W Olsztynie na Placu Solidarności spotkali się dziś (30.08) pszczelarze z Warmii i Mazur. Organizatorem dorocznego, szesnastego już spotkania pszczelarzy pod hasłem „Pszczoły i miód” było Rejonowe Koło Pszczelarzy w Olsztynie.
-
Takie spotkania organizujemy nie tylko dla nas, pszczelarzy, chociaż możliwość prezentacji swoich osiągnięć, sprzedaży produktów pszczelich, czy wymiany doświadczeń z innymi pszczelarzami jest dla nas ważna - mówi Tadeusz Miciuta, przewodniczący Rejonowego Koła Pszczelarzy w Olsztynie. -
Organizując takie festyny jak dzisiejszy, chcemy zwracać uwagę mieszkańców Olsztyna na szczególne walory pszczelich produktów, nie tylko miodów. Kładziemy też nacisk na ochronę środowiska, którego zanieczyszczenie jest bardzo szkodliwe dla pszczół, a w konsekwencji dla ludzi. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że wyginięcie pszczół może oznaczać koniec gatunku ludzkiego. -
Szacujemy, że pszczelarz korzysta jedynie z 15% aktywności hodowanych przez niego pszczół - dodaje Ryszard Pałach, przewodniczący Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Olsztynie. -
W pozostałej części pszczoły pracują dla nas wszystkich. Pszczelarze przygotowali głównie stoiska z miodem i produktami pszczelimi. Oferta cieszyła się sporym zainteresowaniem. Wśród szukających miodu zauważyliśmy m.in. Janusza Chełchowskiego - dyrektora olsztyńskiej Polikliniki oraz Zbigniewa Dąbkowskiego - przewodniczącego Rady Miasta Olsztyna.
-
W moim domu zużywa się bardzo dużo miodu - powiedział Zbigniew Dąbkowski. -
Dzisiaj szukam miodu spadziowego.Oprócz oferty handlowej organizatorzy festynu przygotowali też program artystyczny. Na scenie wystąpiła Kapela Jędrka ze Szczytna, chór Moderato z olsztyńskiego MOK, a także zespół folklorystyczny Warmianki Sępopolskie. Przeprowadzono też dwa konkursy: na najlepiej zorganizowane stoisko oraz na znajomość zagadnień związanych z pszczelarstwem. Ten pierwszy wygrał Ryszard Nowik, a w drugim najlepszy okazał się Mateusz Miciuta.
-
Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego spotkania - podsumował imprezę Tadeusz Miciuta. -
Dopisała nam pogoda, co niewątpliwie wpłynęło na duże zainteresowanie naszym festynem. Szczególnie dużo gości mieliśmy po południu. Za rok zapraszamy na kolejne spotkanie. Postaramy się zrobić większą niż do tej pory imprezę. Pszczelarze i ich podopieczne zasługują na to, by było o nich głośno.
Z D J Ę C I A
G A L E R I A :