Po dzisiejszej porażce 2:3 z Tęczą Biskupiec piłkarze Stomilowców Olsztyn odpadli z rozgrywek Wojewódzkiego Pucharu Polski.
Środowy pojedynek był dla obu zespołów debiutem w tegorocznej edycji rozgrywek. Do kolejnej rundy dzięki zwycięstwu awansowali IV-ligowcy. Tym samym olsztynianie, podobnie jak występujący w II lidze OKS 1945 Olsztyn, pożegnali się z pucharem. Przed kolejną szansą zaistnienia w pucharowych rozgrywkach oba zespoły występujące pod mianem OKS-u staną zatem dopiero w przyszłym roku. Oznacza to, że Stomilowcy na szczeblu centralnym zagrają nie wcześniej niż jesienią... 2011 roku.
Dzisiejszy mecz na dobrą sprawę rozpoczął się po ponad godzinie gry. Wówczas to za sprawą bramki Tomasza Długołęckiego prowadzenie objęli formalni gospodarze spotkania (mecz zgodnie z regulaminem Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej miał się odbyć w Olsztynie). Rezultat 1:0 utrzymał się jednak niedługo bowiem na kwadrans przed zakończeniem regulaminowego czasu gry wyrównał Jakub Nowakowski.
I właśnie remisem 1:1 zakończyła się druga połowa meczu. Na skutek tego arbiter meczu zarządził dogrywkę, podczas której w ciągu 10 minut padło więcej bramek niż przez cały regulaminowy czas pojedynku. Najpierw chwilę przed końcem pierwszej części dogrywki na 2:1 dla Tęczy podwyższył Dariusz Gołębiowski. Ten sam piłkarz w 116. minucie gry zdobył trzecią bramkę dla swojego zespołu. Olsztyniaków stać już było tylko na kontaktowe trafienie Sławomira Przybylińskiego.
Tym samym po porażce OKS-u w obecnej edycji WPP pozostała już tylko jedna olsztyńska drużyna. Zespół Warmii pokonał dziś bowiem Olimpię Olsztynek 3:2. Nie lada sensacji dokonała ekipa Wichru Gwiździny, jeden z trzech przedstawicieli B klasy na tym etapie rozgrywek. Zespół ten pokonał rezerwy Zamku Kurzętnik 2:1 i awansował do kolejnej rundy.
Bliscy sprawienia sensacji byli także zawodnicy WKS-u Dąbrówka Wielka, którzy przegrali z Victorią Bartoszyce 2:3. Pewnie do kolejnej fazy przeszli natomiast piłkarze DKS-u Dobre Miasto i Zatoki Braniewo, którzy wygrali różnicą pięciu goli.