(fot. archiwum)
Nie udała się piłkarzom OKS-u 1945 próba rehabilitacji za niedawną klęskę w Niecieczy. Wczoraj (15.08) podopieczni Jerzego Budziłka tylko zremisowali na własnym stadionie z zespołem Ruchu Wysokie Mazowieckie 1:1.
Przed sobotnim spotkaniem olsztynianie mogli się pochwalić pełnym wachlarzem rezultatów w dotychczas rozegranych meczach. W pierwszych trzech kolejkach zawodnicy OKS-u odnieśli bowiem jedno zwycięstwo, raz zremisowali i doznali jednej porażki. Wczoraj kibice z Olsztyna liczyli na drugie zwycięstwo, które pozwoliłoby na zmazanie plamy po niedawnej porażce z LKS-em Niecieczy. Niestety, zawiedli się.
OKS zagrał wczoraj słabo. Przez większą część pojedynku inicjatywa pozostawała po stronie gości. Gospodarze natomiast nie potrafili wykorzystać nawet faktu, iż przez prawie całą drugą połowę meczu grali z przewagą jednego zawodnika.
Piłkarze Ruchu prowadzenie objęli na niedługo przed zakończeniem pierwszej części spotkania za sprawą bramki Tomasza Bzdęgi. Olsztynianie wyrównali w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Wówczas do bramki bronionej przez Artura Holewińskiego trafił Krzysztof Filipek.
Taki rezultat sprawił, iż OKS znalazł się poza czołową dziesiątką rozgrywek. W tabeli z kompletem zwycięstw prowadzi Start Otwock. Takim samym dorobkiem punktowym może pochwalić się także drugi w tabeli Świt Nowy Dwór Mazowiecki.