Rada Wojewódzka Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Olsztynie zorganizowała dziś (7.08) w swojej siedzibie punkt honorowego oddawania krwi. Z możliwości oddania krwi skorzystało kilkudziesięciu członków SLD z województwa warmińsko-mazurskiego. Przy okazji władze Sojuszu zorganizowały konferencję prasową poświęconą bezpieczeństwu na drogach oraz planowanym zmianom dyslokacji znajdujących się w naszym regionie jednostek wojskowych.
-
Akcję oddawania krwi nieprzypadkowo organizujemy w czasie wakacji - powiedział Władysław Mańkut, przewodniczący Rady Wojewódzkiej SLD w Olsztynie.
- Wakacje to okres wzmożonej wypadkowości na drogach i braku krwi w szpitalach. Dlatego przy współpracy z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Olsztynie zorganizowaliśmy punkt honorowego oddawania krwi. Liczymy, że krew odda ponad dwudziestu członków SLD, którzy przyjadą do Olsztyna z całego województwa.Przy okazji Władysław Mańkut skierował apel do władz krajowych i wojewódzkich.
-
Chcemy zaapelować do władz zarówno wojewódzkich, jak i krajowych, o podjęcie prac, które miałyby na celu zmniejszenie wypadkowości na drogach - powiedział przewodniczący Mańkut. -
Najważniejsze jest przyspieszenie inwestycji drogowych. Często za wypadki winimy kierowców, samochody, a zapominamy, że podstawowym czynnikiem, który zmniejsza liczbę wypadków są dobre drogi.
Innym z postulatów przewodniczącego skierowanym do decydentów było ograniczenie dostępności do prawa jazdy ludziom młodym, którzy często są sprawcami wypadków drogowych.
-
Trzeba przemyśleć sposób zdobywania praw jazdy przez ludzi młodych, którzy już za parę złotych mogą dziś kupić samochód - mówił Mańkut. -
Może trzeba wydawać prawa jazdy warunkowo - na początek tymczasowo, a dopiero po stwierdzeniu, że młody kierowca jeździ bezpiecznie - na stałe? Może trzeba wprowadzić inny sposób punktowania nieprawidłowej jazdy? Chcemy by władze poważnie zainteresowały się tą sprawą, bo jeżeli pierwszy pojazd mechaniczny młody człowiek dostaje już z okazji komunii świętej, to sprawa staje się poważna - zakończył tę część swojej wypowiedzi przewodniczący RW SLD.
Drugi z tematów poruszonych na konferencji przez Władysława Mańkuta i jego zastępcę we władzach wojewódzkich SLD Zbigniewa Szczypińskiego, to planowane zmiany w dyslokacji jednostek wojskowych na Warmii i Mazurach. Przypomnijmy, że jest plan przeniesienia jednostki wojskowej z Gołdapi do Białegostoku, zaś do Gołdapi miałby trafić wchodzący w skład 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej w Elblągu 13 pułk przeciwlotniczy. Koszary tego pułku są obecnie w Elblągu.
-
Te zmiany to decyzja polityczna, a nie merytoryczna, uzasadniona potencjałem obronnym naszej armii - mówił Władysław Mańkut. -
Mówi się, że wyprowadzamy jednostki wojskowe z dużych miast, a przenosi się jednostkę z Gołdapi do Białegostoku. Przy okazji trzeba tam wydać olbrzymie pieniądze na przygotowanie koszar, bo te które tam są, chyba pamiętają cara.Zdaniem szefów SLD na Warmii i Mazurach, w Gołdapi powinna być jednostka wojskowa, ale nie powinno się również likwidować pułku przeciwlotniczego w Elblągu.
-
Dwie pozostałe polskie dywizje, w Żaganiu i w Szczecinie, mają pod dwa pułki przeciwlotnicze. Dlaczego więc dywizja elbląska miałaby mieć tylko jeden taki pułk - pytał Władysław Mańkut.
Przewodniczący podkreślił, że Gołdap nie jest przygotowana na ulokowanie tam pułku przeciwlotniczego.
-
Tam nawet kolei nie ma - mówił. -
Żeby wysłać sprzęt na poligon trzeba go przewieźć na niskopodwoziówkach do najbliższej stacji, a to jest 50 kilometrów. -
Mówi się, że pułk przeciwlotniczy z Gołdapi będzie ćwiczył na poligonie w Bemowie Piskim - ciągnął wypowiedź Władysław Mańkut. -
Ale tamtędy nie latają polskie samoloty. Co więc będą namierzać nasi żołnierze w ramach ćwiczeń? Samoloty naszych sąsiadów? To będziemy od razu mieli poważny incydent międzynarodowy. Do najbliższego poligonu też jest 50 kilometrów. Jest też duży problem społeczny związany z przeniesieniem z Elbląga do Gołdapi kilkudziesięciu żołnierskich rodzin.-
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że jest to decyzja polityczna a nie merytoryczna - powtórzył na koniec konferencji Władysław Mańkut. -
Sprawa jest niezmiernie ważna, dlatego mimo wakacji chcieliśmy wrócić do tego tematu i zaapelować głównie do Sztabu Generalnego, by jeszcze raz przemyślano tę decyzję. Wierzę, że Sztab Generalny potrafi oprzeć się decyzjom politycznym.
Z D J Ę C I A