Policjanci wyjaśniają okoliczności nieszczęśliwego wypadku do jakiego doszło w Ełku. Jak wstępnie ustalili funkcjonariusze, 21-letni mężczyzna zasnął w swoim samochodzie i prawdopodobnie zwolnił hamulec ręczny. Auto zjechało do jeziora. Niestety, 21-latek utonął.
Dzisiaj (2.08) około godziny 4.00 rano, oficer dyżurny ełckiej policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie, że do jeziora ełckiego stoczyło się auto i zaczęło tonąć. Na miejsce natychmiast pojechał patroli policji, straż pożarna, pogotowie ratunkowe oraz płetwonurkowie, którzy znaleźli auto około 20 metrów od brzegu, na dnie jeziora. W środku znajdowało się ciało 21-letniego mężczyzny.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że auto 21-latka było zaparkowane pod jednym z ełckich lokali nad jeziorem. Mężczyzna zasnął w swoim samochodzie i prawdopodobnie zwolnił hamulec ręczny. Auto zjechało do jeziora.
Na polecenie prokuratora zabezpieczono ciało mężczyzny oraz samochód. Teraz policjanci wyjaśniają wszystkie szczegóły tego zdarzenia.