Z kampanii „Kiedy 1+1=3” w Olsztynie
Dla 60% młodych ludzi rozpoczęcie życia seksualnego wiąże się z uczuciem lęku. Najczęściej młodzież obawia się przypadkowej ciąży - wynika z raportu Centrum Badania i Opinii Publicznej* przeprowadzonego w ramach Kampanii na Rzecz Świadomego Rodzicielstwa „Kiedy 1+1=3”. Taki sam procent badanych twierdzi, że inicjacja seksualna była wspólną decyzją obojga partnerów.
Rozpoczęcie współżycia seksualnego dla większości młodych ludzi stanowi źródło obaw i lęków (60,1%), przy czym 22,4% mówi o dużym lęku. Poziom lęku, towarzyszącego rozpoczęciu współżycia seksualnego związany jest z deklarowaną częstością praktyk religijnych - mniejszymi obawami lub ich brakiem wyróżniają się młodzi ludzie nie praktykujący lub robiący to sporadycznie (kilka razy w roku).
Rozpoczynający współżycie seksualne najczęściej obawiają się: zajścia w przypadkową ciążę - 76,7%, bólu - 25,8%. Co ciekawe na kolejnym miejscu młodzież wymienia reakcję rodziców - 24,8%, częściej niż ryzyko zarażenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową - AIDS (16,8%) czy chorobami wenerycznymi (12,8%).
O obawach związanych z inicjacją seksualną częściej mówią dziewczęta (68,6%) niż chłopcy. Duży lęk związany z podjęciem współżycia towarzyszy zwłaszcza najmłodszym (13-15 lat). Zdrady przed partnerem/partnerką braku doświadczenia seksualnego, wyśmiania, kompromitacji oraz zaskoczenia przez osoby postronne w trakcie pierwszego kontaktu seksualnego boi się odpowiednio - 13,1% i 11,0% badanych.
O swoich obawach i lękach związanych z inicjacją większość młodych ludzi rozmawia z partnerem/partnerką (63%) lub przyjacielem/kolegą (przyjaciółką/koleżanką). Jednak aż 37% obawiających się pierwszego kontaktu nie rozmawia o swoich lękach z partnerem. Wynika z tego, że młodzi ludzie konsultują się w tych kwestiach przede wszystkim z rówieśnikami, których poziom zarówno wiedzy, jak i lęku może być zbliżony. Znikomy jest natomiast kontakt z osobami kompetentnymi bądź bardziej doświadczonymi, które mogą udzielić młodemu człowiekowi rzeczywistej pomocy w tak stresującej sytuacji - z rodzicami, lekarzami, nauczycielami. Znaczna część młodych ludzi jest pozostawiona sama ze swymi problemami. Ponad 15 % deklarujących obawy przed pierwszym kontaktem seksualnym z nikim o tym nie rozmawia.
-
Niepokojący jest fakt, że młodzi ludzie wstydzą lub boją się rozmawiać na tematy związane z seksem. Tzw. „pierwszy raz” może bowiem wpłynąć na całe życie. Bardzo ważna jest rozmowa z partnerem, warto tez porozmawiać na ten temat z kimś zaufanym - przyjaciółką, lekarzem lub rodzicem. Właśnie z powodu braku komunikacji możemy mieć potem do czynienia z młodocianymi rodzicami - uważa Piotr Kalbarczyk z Towarzystwa Rozwoju Rodziny.
Z badania CBOS wynika również, że partnerzy na ogół dbają o siebie nawzajem, jeśli chodzi o życie seksualne. Obopólna troska o partnera podczas inicjacji seksualnej wiąże się z poczuciem asekuracji, żeby w razie problemów nikt nie miał do siebie pretensji, że coś poszło nie tak. Istotnym czynnikiem decydującym o takiej postawie jest kwestia szacunku do związku między dwojgiem nastolatków, czyli „nic na siłę”. Stąd antykoncepcja jest tematem rozmów w otoczeniu 74,9% młodych ludzi. Wśród młodzieży większość znajomych popiera antykoncepcję - 54,4% dziewcząt i 45,7% chłopców.
Ogół respondentów twierdzi, że podjęcie współżycia seksualnego jest najczęściej wspólną decyzją obojga partnerów (63,5%). W przypadkach, kiedy nie jest to wspólna decyzja - stroną inicjującą bywa zazwyczaj mężczyzna. 16% chłopców twierdzi, że na podjęciu współżycia zależy im bardziej niż partnerce (partnerkę wskazuje w tym kontekście jedynie 4,2%), jednocześnie 13,3% dziewcząt podaje jako stronę inicjującą partnera (siebie - 7,6%).
Wśród badanych mających za sobą inicjację seksualną, w 14,6% przypadków wpływ na decyzję o podjęciu współżycia ma presja ze strony otoczenia. Tego typu nacisk jest niemal dwukrotnie częstszy w przypadku chłopców (19%) niż dziewcząt (9,0%). Presja ze strony otoczenia - kolegów, znajomych, najczęściej ma charakter niejako „wewnętrzny” i polega na osobistym poczuciu „inności”, „odstawania” od grupy kolegów. Nieliczni doświadczają nacisku w formie bardziej drastycznej - jako wyśmiewania, dokuczania, odrzucenia przez grupę lub było namawianych do „spróbowania” seksu.
Młodzi ludzie wiedzą, że świadome rodzicielstwo wiąże się ze stosowaniem antykoncepcji. Popularyzacja antykoncepcji niesie ze sobą przekonanie, że obydwoje partnerów musi zdawać sobie sprawę z tego, co robią i co się z tym wiąże. Stąd ponad trzy czwarte ankietowanych - 77% troszczy się o wspólną antykoncepcję, jednak w kategoriach „każdy się zabezpiecza sam”. Badani twierdzą, że należy stosować zasadę ograniczonego zaufania w tej kwestii do drugiej osoby. Mając na uwadze swoją przyszłość, środek antykoncepcyjny uchroni przed chorobą i niechcianą ciążą.
Wśród poglądów na wybór stosowanych przez parę środków antykoncepcyjnych przeważa model partnerski. Zdaniem respondentów w większości odpowiedzialni są za to kobieta i mężczyzna w równym stopniu (64,8%). Ważna tutaj okazuje się kontrola sytuacji przez obie strony, aby odpowiedzialność rozkładała się równomiernie, żeby nie było obustronnego składania na siebie winy. Z kolei zdaniem prawie 21% respondentów, to kobieta musi dbać, aby nie zaszła w ciążę. Argumentem ma być fakt, że dziewczyna posiada większy wybór środków antykoncepcyjnych, a mężczyzna tylko prezerwatywę. Jak mówi jeden z respondentów: „to ona ze względu na konsekwencje powinna kontrolować sytuację”. Najmniej, czyli 5% badanych uznało, że na mężczyźnie spoczywa odpowiedzialność za wybór środka antykoncepcyjnego.
-
Stosowanie antykoncepcji to odpowiedzialne podejście do życia seksualnego, dlatego powinno być decyzją obojga partnerów, czy stosują antykoncepcję i jaką metodą wybierają. Dziecko, kiedy pojawia się na świecie ma przecież oboje rodziców, a nie tylko matkę, dlatego pozostawianie antykoncepcji po stronie kobiety z zasady, świadczy o braku odpowiedzialności partnera - uważa dr n. med. Grzegorz Południewski, prezes Towarzystwa Rozwoju Rodziny.
******
Kampania na Rzecz Świadomego Rodzicielstwa „Kiedy 1+1=3”Inspiracją do powstania Kampanii były niepokojące statystyki dotyczące nieodpowiedzialnych zachowań seksualnych młodych ludzi, a także niedostateczną wiedzą nt. antykoncepcji w Polsce. Potwierdziły to przeprowadzone w kwietniu 2008 badania nt. postaw i zachowań seksualnych młodych Polaków oraz badanie sytuacji młodocianych matek, a także opnie badanie młodocianych ojców (2009). Celem kampanii jest edukacja młodych ludzi nt. odpowiedzialnych zachowań seksualnych poprzez uświadamianie ich, że z seksem zawsze będzie wiązał się temat macierzyństwa i rodzicielstwa. Kampania na Rzecz Świadomego Rodzicielstwa ma za zadanie promować wiedzę antykoncepcyjną oraz świadome planowanie rodziny, aby w przyszłości rodzicami stawali się ludzie dojrzali do decyzji o posiadaniu potomstwa.
Zdaniem specjalistów głównym czynnikiem pozwalającym realizować świadome rodzicielstwo jest wiedza. Bez informacji na temat antykoncepcji i bez swobodnego dostępu do niej, nikt nie zrealizuje skutecznie swoich planów, szczególnie w tak delikatnej materii jaką jest sfera intymna. Dlatego organizatorzy Kampanii postawili sobie za cel edukację. W ramach przeprowadzonego Miesiąca Świadomego Rodzicielstwa Kampania odwiedziła z akcjami edukacyjnymi w roku 2008: Lublin, Kraków, Wrocław i Gdańsk, a w roku 2009: Białystok, Kraków, Olsztyn, Łódź i Poznań. W każdym mieście była możliwość skorzystania z porad specjalistów: ginekologa i/lub seksuologa.
Patronat honorowy nad Kampanią objęli: Polskie Towarzystwo Ginekologiczne i Towarzystwo Rozwoju Rodziny. Inicjatorem Kampanii jest firma Gedeon Richter Marketing Polska sp. z o.o. - patron świadomego rodzicielstwa.
Magdalena Bober* Badanie CBOS przeprowadzone w ramach Kampanii „Kiedy 1+1=3”, kwiecień 2008, reprezentatywna próba ogólnopolska 495 osób w wieku 13-21 lat