Zarzuty kradzieży z włamaniem oraz jazdy po alkoholu usłyszał Sebastian K. 30-latek z ulicy Dworcowej w Olsztynie najpierw włamał się, a następnie ukradł osobowego hyundaia. Miejscy policjanci podczas patrolowania miasta odnaleźli skradziony pojazd i zatrzymali sprawcę przestępstwa. Dodatkowo mieszkaniec Olsztyna zdecydował się prowadzić auto po alkoholu, powodując nim kolizję drogową.
W minioną niedzielę (28.06), około godziny 13.00, olsztyńscy policjanci zostali poinformowani o tym, że na ulicy Pana Tadeusza, na chodniku leżą tablice rejestracyjne. Na miejscu okazało się, że są to tablice należące do auta, które zostało skradziony tego samego dnia rano. Funkcjonariusze znaleźli również kołpaki, należące do tego samego samochodu.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania osobowego hyundaia. W trakcie patrolowania miasta na ulicy Piłsudskiego funkcjonariusze zauważyli skradziony samochód, którego kierowca, gdy zobaczył policyjny patrol zjechał na pobocze i włączył światła awaryjne. Na pytanie, w jaki sposób wszedł w posiadanie hyundaia, oświadczył, że z bagażnika wyjął kluczyki do auta i ruszył w podróż.
Jak się okazało mężczyzna był pijany. Miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Jak ustalili funkcjonariusze Sebastian K. podczas przejażdżki, z nieustalonych przyczyn na ulicy Leonharda, wjechał w ogrodzenie robót drogowych. Tłumaczył to w ten sposób, że nigdy nie miał prawa jazdy.
30-latek prosto z drogi trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał już zarzut kradzieży z włamaniem do pojazdu oraz kierowanie nim po alkoholu. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu nawet kara 5 lat pozbawienia wolności.