Po 25 latach od zabójstwa Zbigniew N. trafił za kratki
Policjanci z tzw. Archiwum X, wspierani przez ekspertów z laboratorium kryminalistycznego, po przeanalizowaniu materiału dowodowego ze śledztwa dotyczącego zabójstwa mieszkanki gminy Dobre Miasto, do którego doszło w 1984 roku, wytypowali mężczyznę podejrzanego o popełnienie tego przestępstwa. Ślady linii papilarnych zabezpieczone na miejscu zdarzenia i ich sprawdzenie w bazie AFIS wskazały na 47-letniego Zbigniewa N. Podejrzany po 25 latach od zabójstwa usłyszał zarzut. Podczas przesłuchania w prokuraturze przyznał się.
Do zabójstwa doszło w nocy z 11 na 12 czerwca 1984 roku. Do milicjantów z Dobrego Miasta zgłosił się mężczyzna, który w mieszkaniu w Starym Dworze odnalazł ciało swojej 71-letniej matki. Oględziny i sekcja zwłok wykazały wówczas, że przyczyną śmierci kobiety były między innymi obrażenia klatki piersiowej i brzucha. Jak wynika z materiałów śledztwa z 1984 roku, zabójca zadał staruszce kilka ciosów nożem.
Na miejscu zdarzenia, bezpośrednio po znalezieniu ciała, użyto psa służbowego. Dalsze czynności procesowe - przesłuchania świadków, sprawdzenie alibi kilkudziesięciu osób mogących mieć jakikolwiek związek z zabójstwem, przesłuchania i sprawdzenia osób zwolnionych w tym czasie z zakładów karnych, placówek wychowawczych i poprawczych oraz badania daktyloskopijne prawie 300 osób nie doprowadziły do ustalenia i zatrzymania sprawcy. Śledztwo zostało umorzone.
Sprawa zabójstwa sprzed ćwierćwiecza ujrzała światło dzienne dzięki policjantom z tzw. Archiwum X. Eksperci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie z pionu kryminalnego, dochodzeniowo-śledczego, laboratorium kryminalistycznego, zajmujący się rozwiązywaniem zagadek spraw niewyjaśnionych z policyjnych archiwów, po raz kolejny przeanalizowali i rozebrali na części pierwsze materiał dowodowy zabezpieczony w śledztwie dotyczącym zabójstwa z 84 roku.
Policyjni psychologowie sporządzili profil psychologiczny sprawcy zabójstwa. Eksperci z olsztyńskiego Laboratorium Kryminalistycznego jeszcze raz poddali analizie ślady biologiczne zabezpieczone ćwierć wieku temu. Sprawdzenie śladów daktyloskopijnych w policyjnej bazie danych AFIS okazało się celne. Między innymi na tej podstawie policjanci wytypowali podejrzanego o zabójstwo mieszkanki gminy Dobre Miasto. Aby lepiej poznać osobowość sprawcy, funkcjonariusze przeanalizowali wszystkie postępowania, w których przewijał się Zbigniew N.
Obecnie 47-latek w latach ubiegłych był karany za rozbój, kradzież, udział w bójce. Był też wielokrotnym recydywistą skazanym za kierowanie rowerem pod wpływem alkoholu. I tym razem to także rower stał się początkiem do wyjaśnienia zagadki zabójstwa.
Śledczy odtworzyli przebieg feralnej nocy z 11 na 12 czerwca 1984 roku. Zbigniew N. miał wówczas w okolicy pić alkohol. Kiedy zrobiło się późno, mężczyzna postanowił wracać do Olsztyna, gdzie pracował. Najpierw szedł na piechotę. Potem jego środkiem transportu stał się skradziony rower. Najprawdopodobniej 22-latek zgłodniał. Jak sam wyjaśniał, postanowił zajrzeć do lodówki pierwszego z brzegu domu. Kiedy był już w środku, w drzwiach pomieszczenia pojawiła się starsza pani. Spłoszony sprawca zaatakował ją nożem. Rany kłute i cięte okazały się śmiertelne.
Teraz 47-letni mężczyzna trafił do komendy Policji prostu z olsztyńskiego Aresztu Śledczego. Właśnie tam odbywał karę 1 roku pozbawienia wolności za przestępstwa drogowe. Mężczyzna miał zostać poddany badaniom na wariografie, jednak już przed badaniem Zbigniew N. słysząc jaką wiedzę posiadają policjanci o zdarzeniu sprzed 25-laty przyznał się i stanął przed obliczem prokuratora.
Podczas przesłuchania mężczyzna usłyszał zarzut i przyznał się do popełnienia przestępstwa. Wyjaśnił okoliczności zabójstwa, podczas wizji lokalnej przedstawił przebieg zdarzenia.
Jak ustalone zostało w śledztwie, od lat 80-tych podejrzany nie pracował, prowadził wędrowny tryb życia, pomieszkując nawet w leśnych szałasach, zerwał kontakty z rodziną.
Sąd Rejonowy w Olsztynie aresztował Zbigniewa N. na trzy miesiące. Grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.