Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Zapraszam na drugie publiczne spotkanie, w którym powodem rozmów będą stare dworce kolejowe. Przypomnę, że zainteresowałam się nimi dlatego, że jestem córką kolejarza i wychowałam się w domu, którym był dworzec kolejowy. Podczas poprzedniego spotkania przekonałam się jak ważnym tematem jest ten ginący świat kolei - ważny z powodów nie tylko sentymentalnych, ale historycznych i ekonomicznych. To po prostu kawał gospodarki, o której zapomniał świat polityki.

Piękne obiekty, które mogłyby nadal służyć, jeśli nie kolejom, to lokalnej społeczności, upadają. Tylko te, w których część pomieszczeń stanowią mieszkania, jakoś „żyją”. Resztę murów kruszy wilgoć, drzwi trzymają rdzawe kłódki, a w oknach z kratami płowieją ogłoszenia o smutnej treści: „Tanio wynajmę pomieszczenia. PKP”.

Mówić można o tym bez końca, ale nie wiadomo dlaczego jakoś temat ten był spychany na margines innych spraw. Teraz mówić o tym trzeba koniecznie, bo jest to moment ostatni, by jeszcze coś zmienić, przyspieszając planowany przez rząd projekt szybszego przekazywania dworców zainteresowanym stronom.

Najbardziej pożądaną stroną w przejęciu dworców są samorządy. Czas nie sprzyja sprawie. Niemalże każdy dzień powiększa zły stan obiektów. Dlatego trzeba mówić, przynaglać wręcz, dopominać się. Można to robić na wiele sposobów. Ja wykorzystuję swoje skromne możliwości córki kolejarza i robię to przez pokazywanie zdjęć świata, który stanął na krawędzi. Nadal jest w nim wiele piękna. Pokazują to chociażby zdjęcia Piotra Wagnera. Podczas spotkania na zamku 26 czerwca, o godz. 18, będzie można obejrzeć prawie 400 unikatowych fotografii, które zgromadziłam dzięki wielu życzliwym osobom i fotografikom, takim jak np. Wiesław Głownia, Jakub Pichola. Gośćmi specjalnymi będą kontynuatorzy serii książek przygodowych „Pan Samochodzik i...”, ukrywający się pod pseudonimami, kolekcjoner starych pocztówek Wojciech Kujawski, ale też Jolanta Mierzejewska i jej „moda ze starej” baśni. Wszystko to wraz ze specjalnie napisaną na tę okoliczność muzyką Macieja Wierzchowskiego i Andrzeja Mierzyńskiego wprowadzi nas w piękno ginącego świata i być może spowoduje, że zaczniemy o nim mówić głośniej.

Zainteresowanych zapraszam serdecznie. Piątek, 26 czerwca, godz. 18, olsztyński zamek.