(fot archiwum)
Od przyszłego sezonu likwidacji ulegną baraże w piłkarskiej ekstraklasie oraz I i II lidze. Decyzja PZPN to efekt tegorocznego zamieszania w kwestii awansów i spadków w niższych ligach.
W mijających już rozgrywkach mamy do czynienia z barażami na wszystkich szczeblach centralnych w kraju. O trzecią przepustkę do ekstraklasy walczyć ma zespół, który w I lidze zajął trzecie miejsce (barażowy pojedynek na tym szczeblu został jak na razie odwołany na skutek zamieszania z licencją ŁKS-u Łódź i odwieszenia wyroku degradującego Widzew Łódź za udział w korupcji). Poza tym w barażach z negatywnym skutkiem szczęścia szukały już te ekipy, które w obu grupach II ligi znalazły miejsce na ostatnim stopniu podium. Przedwczoraj do walki o miejsce w tej klasie przystąpili z kolei wicemistrzowie poszczególnych grup III ligi.
W przyszłym roku baraży już jednak nie będzie. Taka decyzja Polskiego Związku Piłki Nożnej ma zapobiec sytuacji, która w tym roku widoczna jest w obu grupach II ligi oraz w każdej z III-ligowych grup i co za tym idzie, niemal we wszystkich niższych klasach. Chodzi tu o niejasną liczbę drużyn, które spadną do niższych lig, pomimo znanych już rozstrzygnięć w danej klasie. Część drużyn swoją przyszłość pozna bowiem dopiero po rozegraniu wszystkich baraży.
Co więcej, baraże o awans do II ligi musiały zostać przesunięte, gdyż wszyscy ich uczestnicy, a konkretnie zespoły, które będą bronić miejsca w II lidze, poznaliśmy dopiero po rozegraniu baraży o awans na zaplecze ekstraklasy.
Dzięki nowym zasadom już po rozegraniu wszystkich kolejek w poszczególnych ligach, jasne będzie, ile zespołów spadnie do niższych klas rozgrywkowych. Niestety, w trakcie rozgrywek nadal nie będzie nam dana wiedza na temat liczby pechowców. Liczba drużyn, jakie spadać będzie z drugiej oraz z niższych lig, uzależniona będzie od liczby zespołów, które zostaną zdegradowane do konkretnej klasy. Tu wiele do powiedzenia ma region, z którego pochodzić będzie dany zespół. Dla przykładu może dojść do sytuacji, że z III ligi podlasko-warmińsko-mazurskiej spaść będzie musiało aż dziewięć zespołów!
Przed rozpoczęciem rozgrywek jasna będzie tylko liczba spadkowiczów z ekstraklasy oraz z I ligi. Z najwyższego szczebla w Polsce spadną dwa zespoły, natomiast z jego zaplecza cztery. Z obu grup II ligi spadnie łącznie osiem zespołów. Może jednak być i tak, że z jednej z grup spadną tylko dwie ekipy, a z drugiej aż sześć (do takiej sytuacji dojdzie wówczas, gdy wszyscy spadkowicze z I ligi będą należeć do tej samej grupy II ligi). Tak więc w przyszłym sezonie z II ligi spadną na pewno dwa ostatnie zespoły, a zagrożone będą miejsca od trzynastego do szesnastego. To jednak i tak ukłon ze strony PZPN-u w kierunku II-ligowców.
W kończącym się sezonie w barażach gra Zagłębie Sosnowiec, jedenasty zespół grupy zachodniej, a jeszcze przed rozegraniem baraży o awans do I ligi, niepewna miejsca w II lidze był nawet dziesiąta Unia Janikowo.
Od liczby spadkowiczów z II ligi uzależniona będzie liczba drużyn, które pożegnają się z III ligą. Wspomniany już przypadek dziewięciu drużyn możliwy będzie wówczas, gdy do „naszej” III ligi spadnie sześć zespołów z województw warmińsko-mazurskiego oraz podlaskiego. Obecnie pewne miejsca w II lidze są zespoły OKS-u 1945 Olsztyn, Olimpii Elbląg, Wigier Suwałki i Ruchu Wysokie Mazowieckie. Dołączyć do nich mogą jednak jeszcze ekipy Jezioraka Iława i Huraganu Morąg. W takiej sytuacji w przyszłym roku szeregi II ligowców musieliby opuścić wszyscy reprezentanci Podlasia, Warmii i Mazur. Teoretycznie jest to możliwe.
Na pewno jednak z lokalną III ligą w przyszłym sezonie pożegnają się trzy zespoły. Jeśli Huragan i Jeziorak zagrają w II lidze, pierwszym bezpiecznym miejscem na III-ligowym froncie będzie siódma lokata. Jeśli jednak oba zespoły przegrają swoje barażowe pojedynki, pierwszym z zagrożonych miejsc będzie dziesiąta pozycja.
To tyle jeśli chodzi o III ligę, choć liczba zespołów, które spadną z warmińsko-mazurskiej IV ligi, uzależniona będzie oczywiście od spadkowiczów z III ligi. Dla IV-ligowców najlepsza będzie sytuacja, w której Jeziorak i Huragan zagrają w tej samej lidze. Wówczas nasz region w III lidze reprezentować będzie siedem (Jeziorak i Huragan w II lidze) lub dziewięć (Jeziorak i Huragan w III lidze) zespołów. W pierwszym przypadku z III ligi spaść będą mogli wszyscy reprezentanci Warmii i Mazur, w drugim siedmiu z nich. W obu przypadkach będzie to zatem siedem drużyn i taka sama liczba ekip zagrożona będzie wtedy w IV lidze. Jeśli jednak jeden z zespołów uczestniczących w barażach zagra w II lidze, a drugi klasę niżej, w III lidze będziemy mieli ośmiu reprezentantów naszego regionu i cała ta ósemka teoretycznie będzie mogła spaść do IV ligi. Taki stan rzeczy sprawiłby, że z „naszej” IV ligi także spaść mogłoby osiem ekip.
Tak więc jeszcze przed rozpoczęciem sezonu możemy ocenić, że może dojść do sytuacji, w której z IV ligi nikt nie spadnie (tak jest w tym roku, gdyż miejsce dla mistrzów ligi okręgowej zwolniły dwa zespoły, które awansowały do III ligi). Najgorsza prognoza to natomiast taka, w której spaść może nawet zespół z dziewiątej pozycji.
Nieco mądrzejsi będziemy zatem po rozegraniu baraży o II ligę. Wówczas przedstawimy już niemal konkretne zasady awansów i spadków w przyszłym sezonie.