Policjanci pełniący służbę z wideorejestratorem na krajowej „16” chcieli zatrzymać do kontroli drogowej kierowcę osobowego audi. Jechał on z nadmierną prędkością, momentami nawet około 150 km/h. Mężczyzna nie reagował na polecenia policjantów do zatrzymania. W pewnej chwili stracił panowanie nad autem i zjechał z około dwumetrowej skarpy do rowu.
Do zdarzenia doszło dziś (24.05) około godziny 16.00. Na drodze krajowej nr 16 za Barczewem policjanci pełniący służbę z wideorejestratorem zauważyli kierowcę osobowego audi, który jechał zbyt szybko. Pomiary prędkości wskazywały na 120, a nawet 149 km/h.
Funkcjonariusze postanowili zatrzymać kierowcę do kontroli. Ten jednak nie zareagował na polecenia policjantów i przyspieszył. W pewnym momencie stracił panowanie nad autem i z jezdni zjechał do rowu, z dwumetrowej skarpy.
Na szczęście kierowcy i pasażerce nic się nie stało. Podczas kontroli okazało się, ze Adam L. z Rzeszowa miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Kobieta, która jechała z 48-latkiem twierdziła, że nie miała pojęcia o stanie kierowcy.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty. Oprócz tych dotyczących przestępstwa Adam L. przez sądem grodzkim odpowie za wykroczenia - przekroczenie dozwolonej prędkości, spowodowanie kolizji drogowej oraz ucieczkę przed policyjnym patrolem.
Z D J Ę C I A