(fot. archiwum)
Nie udało się piłkarzom OKS-u 1945 Olsztyn powtórzyć sukcesu sprzed ponad pół roku, kiedy to w ostatnim spotkaniu pod dowództwem trenera Andrzeja Nakielskiego olsztynianie pokonali KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:1. W rozegranym wczoraj pojedynku 31. kolejki spotkań II ligi, OKS przegrał na wyjeździe 0:1. Bramkę w 23. minucie gry zdobył Adam Cieśliński.
Wczorajsze spotkanie miało dać odpowiedź na pytanie, czy olsztyński zespół stać jeszcze na awans do I ligi w tym sezonie. W razie wygranej gości, ich szanse na promocję znacznie by wzrosły, w razie porażki w praktyce zmalałyby do zera.
Niestety, stało się to drugie i na chwilę obecną olsztynianie mają już tylko iluzoryczne szanse wskoczenia na trzecie miejsce, dające prawo gry w barażach.
Do owej trzeciej pozycji zespół prowadzony przez trenera Budziłka traci pięć oczek. Do zdobycia pozostało natomiast jeszcze dziewięć punktów. Gdyby oba zespoły, tj. OKS oraz trzeci Górnik Wieliczka dzieliło tylko jedno miejsce, sprawa nie byłaby aż tak trudna. Wystarczyłoby wygrać wszystkie spotkania i liczyć na pecha rywali z Wieliczki.
Niestety, jednak pomiędzy obiema drużynami czają się jeszcze ekipy Ruchu Wysokie Mazowieckie i Startu Otwock, które także aspirują do awansu.