Mimo idealnej do wypoczynku na świeżym powietrzu pogody, kilkanaście osób pojawiło się piątkowe (8.09) popołudnie w czytelni Starego Ratusza, by spotkać się z historykiem-amatorem Rafałem Bętkowskim. Z wykształcenia lekarz weterynarii, z profesji - handlowiec, od lat z zacięciem wyjaśnia zagadki i tajemnice historii Olsztyna. Ostatnio wyniki swoich dociekań przedstawia w miesięczniku „Debata”. Kilkanaście artykułów Rafała Bętkowskiego opublikowaliśmy również w naszej Gazecie. Cieszyły się dużym zainteresowaniem.
-
Szczególnie interesuje mnie historia olsztyńskiego przemysłu i obiekty przemysłowe - powiedział nam Rafał Bętkowski przed rozpoczęciem dzisiejszego spotkania w Starym Ratuszu. -
Olsztyn nigdy nie był miastem przemysłowym, ale jakąś historię przemysłową ma. Miał obiekty z przemysłem związane, a ten wątek historii Olsztyna w zasadzie nie był przez nikogo ruszony.Ostatnio Rafał Bętkowski badał historię tartaku Raphaelsohnów przy obecnej ul. Knosały. Teraz zajmuje się olsztyńskimi młynami nad Łyną.
-
To czym się zajmuję często wynika z rozwoju sytuacji - wyjaśnia Rafał Bętkowski. -
Tartakiem zajmowałem się, bo władze miasta chciały sprzedać teren z budynkami prywatnym inwestorom, a ci zapewne zburzyliby zabytkowe obiekty. Młynami nad Łyną zająłem się w związku z remontem restauracji, która zbudowana jest na młyńskich fundamentach.
Zdaniem Bętkowskiego, historia olsztyńskich młynów zawiera sporo zagadek i tajemnic. I o tym chciał mówić podczas dzisiejszego spotkania z pasjonatami historii naszego miasta. Na spotkanie przybył z bogatym zestawem zdjęć i ilustracji olsztyńskich młynów, których nie można zamieścić w materiale gazetowym.
Historyk-amator nie chciał dziś zdradzić tematu swoich kolejnych badań.
-
Nie mogę zdradzić czym będę się zajmował w następnej kolejności bo najczęściej mówię o tym, kiedy artykuł jest już przygotowany - tłumaczy Rafał Bętkowski. -
Mogę powiedzieć tylko, że pracuję nad historią obiektu, którego wyburzenia miasto planuje od dłuższego czasu.Zainteresowanych historią Olsztyna i jego zabytków odsyłamy do miesięcznika „Debata”.
Z D J Ę C I A