Mimo częstych apeli do kierowców i skoncentrowanych na drogach regionu policyjnych patroli do niedzieli na Warmii i Mazurach doszło do 16 wypadków, w wyniku których 8 osób zginęło, a 15 zostało rannych. Odnotowano także ponad 140 kolizji drogowych. Policjanci od czwartku do niedzielnego poranka zatrzymali ponad 80 nietrzeźwych kierujących.
Do kolejnego tragicznego wypadku doszło w sobotę około godziny 23.00 w miejscowości Aniołowo na terenie gminy Pasłęk. Na lekkim łuku drogi prowadzącej do krajowej „siódemki” kierowca osobowego opla najprawdopodobniej nie zapanował nad autem i pokonując zakręt zjechał na prawe pobocze, a następnie uderzył przodem pojazdu w drzewo. W wyniku uderzenia, śmierć na miejscu poniósł 27-letni kierowca oraz 20-letni pasażer. Okoliczności śmiertelnego wypadku wyjaśni śledztwo.
Policjanci z Ostródy wyjaśniają natomiast okoliczności wypadku, do którego doszło w niedzielę rano, kilka minut przed godziną 3.00 na krajowej „szesnastce” niedaleko miasta. Z pierwszych ustaleń wynika, że kierujący osobowym fordem jadąc w kierunku Ostródy nagle zauważył idące środkiem jezdni trzy osoby. W panice wszystkie piesze rozbiegły się. Jednak kierowcy nie udało się ominąć trójki dziewcząt. Potrącił jedną z nich. 17-latka z ciężkimi obrażeniami została przewieziona do szpitala w Olsztynie. Lekarze nadal uznają jej stan za poważny. Kierowca forda był trzeźwy.
Do szpitala z urazem kręgosłupa, po zderzeniu z koniem, trafiła kierująca toyotą. Do zdarzenia doszło w sobotę, kilka minut przed godziną 22.00 na trasie Siedliska-Chrzanowo pod Ełkiem. Policjanci ustalili już, że nagle na drodze kierowcy skody octavi pojawiły się dwa konie. Doszło do zderzenia pojazdu z jednym ze zwierząt. Auto zjechało na przeciwny pas ruchu. Nadjeżdżająca w tym samym czasie kobieta kierująca toyotą, chcąc ominąć uczestników zderzenia, zjechała do przydrożnego rowu. Została ranna. Z urazem kręgosłupa trafiła do szpitala. Kierowca skody nie odniósł obrażeń.
Jeden z koni nie przeżył wypadku. Policjanci ustalili, że zwierzęta należały do mieszkańca Siedlisk. Wyjaśniają teraz, dlaczego konie znalazły się na środku drogi.
Od czwartku, tj. 30 kwietnia br. policjanci zatrzymali ponad 80 nietrzeźwych kierujących. Niektórzy z nich wzbogacą się o dodatkowe zarzuty - złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.
I tak, w sobotę, kwadrans przed godziną 09. kętrzyńscy policjanci podczas kontroli drogowej zatrzymali 53-letniego Ryszarda S., który kierował rowerem w Kętrzynie przy ul. Plac Piłsudskiego. Funkcjonariuszy zaciekawiło, że mężczyzna na widok policyjnego radiowozu szybko zszedł z roweru. Policjanci postanowili sprawdzić powód tego dziwnego zachowania. W trakcie rozmowy od Ryszarda S. czuć było alkohol. Jak się okazało 53-latek kierował rowerem mając ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie. Jakby tego było mało, mężczyzna kierował jednośladem wbrew zakazowi orzeczonemu przez sąd. Obowiązuję on do 2010 roku, a powodem jego orzeczenia była jazda po alkoholu.
Do policyjnego aresztu w Olsztynie trafił 25-letni Sebastian P. Kierowca osobowego nissana został zatrzymany wczoraj około godziny 11.30 na ul. Artyleryjskiej po tym, jak celowo wprowadzał auto w poślizg. „Kręcenie bączków” zakończyło się w komendzie. Tam też okazało się, że 25-latek miał około 1 promila alkoholu w organizmie oraz, że nie powinien w ogóle wsiadać za kierownicę. Sąd orzekł wobec Sebastiana P. zakaz prowadzenia pojazdów do 2014 roku.
Policjanci z Miłomłyna podczas kontroli drogowej zatrzymali 34-letniego mieszkańca tamtejszej gminy. Marek S. kierował skuterem mając prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Do zdarzenia doszło również w sobotę kilka minut przed godziną 19.00 na jednej z ulic w Miłomłynie. Policjanci z miejscowego posterunku zauważyli kierującego skuterem, któremu jazda sprawiała drobne problemy. Mężczyzna jechał niepewnie i chwiał się na skuterze. Funkcjonariusze zatrzymali motorowerzystę do kontroli drogowej. Już po chwili okazało się, co było powodem takiej jazdy Marka S. Po sprawdzeniu jego stanu trzeźwości okazało się, że miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. 34-latek miał również sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów obowiązujący do marca 2011 roku. 34-latek stracił wszelkie uprawnienia na początku marca tego roku. Wczoraj skuter trafił na policyjny parking, natomiast Marek S. na komisariat.
Wszyscy zatrzymani oprócz zarzutów kierowania pojazdem po alkoholem wzbogacą się o te dotyczące złamania sądowych zakazów. Grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.