Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Piłkarze OKS-u 1945 Olsztyn w drugim z rzędu spotkaniu zdobyli tylko jeden punkt. W rozegranym wczoraj (2.05) pojedynku 28. kolejki olsztynianie zremisowali na własnym boisku z Okocimskim Brzesko 1:1.

Półtora tysiąca widzów zgromadzonych w sobotnie popołudnie na stadionie przy al. Piłsudskiego liczyło na powtórzenie wyniku sprzed 15 lat, kiedy to piłkarze Stomilu pokonując 2:0 klub z Brzeska awansowali do ekstraklasy.

Niestety, do szczęścia olsztynianom zabrakło kilkudziesięciu sekund. Co prawda OKS zdołał strzelić wcześniej tylko jedną bramkę, której autorem był Paweł Alancewicz, lecz jeszcze na pięć minut przed zakończeniem meczu gol ten dawał gospodarzom trzy punkty i znacznie przybliżał ich do czołówki tabeli. Ku wielkiemu smutkowi olsztyńskich fanów, niewiele przed upływem regulaminowego czasu gry stan meczu wyrównał Marek Drozd.

Mecz stał na dosyć agresywnym poziomie, czego efektem było aż osiem żółtych kartek. Do niecodziennego wydarzenia doszło po około 30 minutach gry. Na skutek kontuzji boisko opuścić musiał arbiter pojedynku Artur Ciecierski. Zastąpił go sędzia techniczny spotkania Tomasz Czajkowski. Remis sprawił, iż kwestia ewentualnego awansu w tym sezonie co raz bardziej się oddala. Co prawda punkty potraciło też kilku groźnych rywali OKS-u, lecz strata do pozycji premiowanej grą w barażach wynosi już pięć oczek, a drużyn walczących o awans jest naprawdę sporo.

Godną zauważenia w sobotę była akcja olsztyńskich kibiców, o której wspominaliśmy jeszcze przed rozpoczęciem długiego weekendu. Mowa tu mianowicie o nazwanej przed lokalnych fanów futbolu „Akcji Znicz”, mającej pokazać olsztyńskich władzom, w jakim stanie znajduje się obecnie stadion przy al. Piłsudskiego.

Z wypowiedzi wiceprezydenta Jerzego Szmita zamieszczonej w portalu wm.pl wynika, iż olsztyńscy kibice mogą mieć pewne nadzieje, że ich akcja przyniesie być może oczekiwany skutek. Niestety szybko nie dowiemy się czy słowa olsztyńskiego szefa PiS-u to nie kolejna pewnego rodzaju obietnica wyborcza. Powód? „Powstanie takiego obiektu nie jest jednak kwestią dwóch miesięcy” (cytat: portal wm.pl).