Kilkunastu policjantów, strażaków i ratowników z pogotowia ratunkowego zareagowało na wezwanie kobiety, która twierdziła, że jej znajomy ma myśli samobójcze i chce wyskoczyć przez okno. W mieszkaniu, które wskazała zgłaszająca nikt nie otwierał drzwi. Dlatego ratownicy weszli na piąte piętro przez okno. Rzekomy samobójca spał kompletnie pijany.
Do zdarzenia doszło wczoraj (16.04) około godziny 11.15. Do oficera dyżurnego olsztyńskiej komendy zadzwoniła kobieta, która zgłosiła, że jej 44-letni znajomy chce popełnić samobójstwo. Jak wynikało z relacji 28-latki, mężczyzna chciał wyskoczyć przez okno.
Pod wskazanym adresem nikt nie otwierał drzwi, dlatego, aby dostać się do mieszkania na piątym piętrze, ratownicy skorzystali z wysięgnika strażaków. Następnie weszli do domu przez uchylone w kuchni okno.
W mieszkaniu policjanci zastali śpiącego 44-latka. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Lekarz, który go badał stwierdził, że pacjent powinien trafić do izby wytrzeźwień. I wtedy mający 2,4 promile alkoholu w organizmie mężczyzna wszczął awanturę. Na nic się to zdało. Dla swojego bezpieczeństwa 44-latek pozostał w izbie do wytrzeźwienia.