Przez przeciągniętą w poprzek drogi linkę Toyota wylądowała na drzewie
(fot. KWP) |
Więcej zdjęć »
Braniewscy policjanci zatrzymali trzech pracowników olsztyńskiej firmy drogowej. Mężczyźni podczas wykonywania obowiązków służbowych nie dość, że byli pijani, to spowodowali wypadek drogowy. Jeden z nich zamiast czuwać nad bezpieczeństwem podczas wyciągania powalonego drzewa z rowu, zajął się zupełnie czymś innym. Pozwolił, aby osobowa toyota wjechała na rozciągniętą w poprzek drogi metalową linkę. W konsekwencji kierowca oraz 18-letnia pasażerka trafili do szpitala.
Do zdarzenia doszło dzisiaj około godziny 11.00, na odcinku drogi Pieniężno - Łajsy w powiecie braniewskim. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, pracownicy olsztyńskiej firmy zajmującej się pracami drogowymi mieli przy pomocy stalowej liny wyciągnąć z rowu powalone drzewo. 47-letni Stanisław P. odpowiedzialny za kierowanie ruchem pozwolił, aby osobowa toyota wjechała na rozciągniętą w poprzek drogi metalową linkę.
W wyniku zdarzenia pojazd uderzył w drzewo. W konsekwencji 46-letni kierowca i 18-letnia pasażerka trafili do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jak ustalili policjanci, mężczyźni wykonując obowiązki służbowe byli pijani, mieli od 1,3 do 2 promili alkoholu w organizmie. Obaj pracownicy trafili do policyjnego aresztu. Zatrzymany został również 44-letni kierownik nadzorujący w dniu pracę.
Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.
Z D J Ę C I A