Spotkanie samorządowców w Dobrym Mieście
(fot. Władysław Buczyński) |
Więcej zdjęć »
Żeby szynobusy kupione za unijne pieniądze mogły nadal jeździć z Olsztyna do Braniewa, tory wyremontują i odchwaszczą samorządy. Takie ustalenia zapadły w poniedziałek (6.04) na spotkaniu wójtów, starostów i burmistrzów w Dobrym Mieście, pod przewodnictwem wicemarszałek Urszuli Pasławskiej. Prace mają się zacząć za dwa miesiące. Wykonają je bezrobotni zatrudniani i wytypowani przez gminy, za pieniądze z rezerwy Urzędu Marszałkowskiego. - W obecnej sytuacji inicjatywa samorządów to jedyny sposób na to, żeby szynobus mógł dalej jeździć - podsumowała Urszula Pasławska.
Szynobus na trasie z Olsztyna do Braniewa w ekspresowym tempie traci pasażerów. Powód: tory, po których jedzie, są w fatalnym stanie technicznym, zapiaszczone i zachwaszczone. Trudno się dziwić, skoro zbudowano je w latach 30 ubiegłego wieku, a ostatni remont przeszły w 1978 roku. W efekcie maksymalna prędkość szynobusu nie przekracza 40 km/h, a pojazdy i tak się wywracają. Pasażerowie wybierają więc prywatne busy. W najgorszym scenariuszu szynobusy za kilka lat mogą być wycofane, a wtedy Urząd Marszałkowski musiałby zwracać UE 18 mln zł za ich zakup.
-
Żeby szynobus mógł poruszać się bezpiecznie i z prędkością 70 km/ h, trzeba wyremontować tory, co będzie kosztować około 5 mln zł, kolej takich pieniędzy nie ma, potrzebujemy pomocy - mówił wprost na spotkaniu Ireneusz Merchel, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Olsztynie.
Samorządowcy zgodzili się na takie rozwiązanie, choć nie bez zastrzeżeń.
-
Jeszcze tylko czołga wojsku nie kupowałem - ironizował Kazimierz Kiejda, wójt Pieniężna. -
Rozumiem stan wyższej konieczności, ale PKP musi się zrestrukturyzować, bo inaczej nasze działania będą tylko reanimacją trupa.-
Mam nadzieję, że uda nam się znaleźć 10 bezrobotnych, którzy spełnią kryteria i nie zrezygnują po kilku dniach - dodał Stanisław Trzaskowski, burmistrz Dobrego Miasta.
Tegoroczne prace przy naprawie torów mają zacząć się za 2 - 3 miesiące i skończyć jesienią. Koszt wstępnie oszacowano na 1 mln zł.
Z D J Ę C I A