(fot. archiwum)
Trzecią z rzędu wygraną odnieśli dziś piłkarze II-ligowego OKS-u 1945 Olsztyn. Podopieczni Ryszarda Łukasika pokonali w Łowiczu zespół miejscowego Pelikana 2:1.
Olsztynianie pojechali na niedzielne spotkanie z myślą o zwycięstwie, choć nie byli stawiani w roli stuprocentowego faworyta. Zespół gospodarzy to bowiem drużyna środka tabeli, która na własnym terenie zdecydowanie częściej wygrywa niż przegrywa. Tym razem jednak łowiczanie nie byli w stanie zdobyć nawet jednego punktu.
OKS wygrał po golach Arkadiusza Kopruckiego i Grzegorza Lecha. Pierwszy wpisał się na listę strzelców już w 10. minucie gry, pokonując strzałem głową dobrze dziś dysponowanego Marcina Ludwikowskiego. Lech natomiast wykorzystał rzut karny podyktowany przez arbitra w 72. minucie meczu. Zespół Pelikana stać było tylko na honorowe trafienie, którego autorem na siedem minut przed upływem regulaminowego czasu gry był Krzysztof Piosik.
Dzięki zwycięstwu OKS awansował w tabeli na szóste miejsce równając się jednocześnie punktami z piątym Sokołem Aleksandrów Łódzki. Na korzyść ekipy Sokoła przemawia tylko lepszy bilans bezpośrednich spotkań obu drużyn (zawodnicy Damiana Gamusa wygrali jesienią 4:1).
Kibiców z Olsztyna powinna ucieszyć też porażka Kolejarza Stróże. Zespół, który przed 23. kolejką spotkań zajmował trzecie miejsce w tabeli, przegrał na wyjeździe z Sandecją Nowy Sącz 2:3 i stracił premiowane grą w barażach o awans do I ligi miejsce na rzecz swojego rywala. Dzięki temu olsztynianie tracą do tej lokaty już tylko dwa oczka.
Niewykluczone więc, że już w czasie nadchodzących świąt piłkarze OKS-u będą mogli cieszyć się z trzeciej pozycji w tabeli. Wystarczy tylko wygrać w Olsztynie z zespołem Stali Poniatowa, jednym z najsłabszych w lidze oraz liczyć na potknięcia rywali.