Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
16:52 22 listopada 2024 Imieniny: Cecylii, Stefana
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Muzyka, koncerty
waclawbr | 2009-03-28 16:04 | Rozmiar tekstu: A A A

Zjednoczone siły sztuki w Kamienicy Naujacka

Olsztyn24
| Więcej zdjęć »

Polihymnia, Melpomena, Terpsychora to nie jedyne muzy, które gościły wczorajszego (27.03) wieczora w sali kameralnej Kamienicy Naujacka. Odbywał się tam bowiem szczególny koncert muzyki elektronicznej zatytułowany „Pozwól mi być”. Liderów przedsięwzięcia, Elżbietę i Andrzeja Mierzyńskich, wspierali zaprzyjaźnieni muzycy Piotr Krupski i Bartosz Turkowski, projektantka mody Jolanta Mierzejewska i zespół teatralny „Zmysł” z Ostródy.

- Dzisiaj mamy bardzo szczególny koncert - powiedział Marek Marcinkowski, dyrektor olsztyńskiego MOK przed koncertem. - Coś, co latem nazywa się Elektronicznymi Pejzażami Muzycznymi i jest już tradycyjnym olsztyńskim festiwalem muzyki elektronicznej, inspirowanym i napędzanym przez Elżbietę i Andrzeja Mierzyńskich, tym razem daje wiosenną odsłonę - i to pod dachem w Kamienicy Naujacka. Koncert państwa Mierzyńskich będzie poprzedzony występem zaprzyjaźnionego z Mierzyńskimi duetu elbląsko-warszawskiego, grającego na instrumentach klawiszowych i gitarze basowej. Oprócz tego proponujemy niezwykłe atrakcje wizualne, bo i pokaz mody Jolanty Mierzejewskiej i prezentację fotografii Wiesława Głowni i Jacka Kowalskiego. Jednym słowem - zjednoczone siły sztuki w Kamienicy Naujacka.

Jak twierdzi dyrektor Marcinkowski, koncert był doskonałą propozycją zarówno dla dorastającej, jak i dojrzałej widowni.

- Muzyka elektroniczna ma już olbrzymią tradycję - mówi. - Idolami mojej młodości były takie zespoły jak Tangerine Dream czy Jean Michel Jarre. Andrzej Mierzyński z zespołem wpisują się w tę poetykę, w takie malarstwo dźwiękowe. Myślę, że to jest muzyka ponad podziałami wiekowymi, muzyka, która jest interesująca dla różnych pokoleń.
R E K L A M A
Koncertowi towarzyszył pokaz odzieży przygotowany przez Jolantę Mierzejewską, prowadzącą na Starym Mieście własną galerię. Stroje z naturalnego lnu eksponowane były na manekinach, wśród instrumentów muzycznych i aparatury nagłaśniającej.

- Te manekiny symbolizują tłum towarzyszący muzykom - powiedziała Jolanta Mierzejewska. - Na pomysł takiej scenografii wpadła Elżbieta Mierzyńska. Manekiny odziane są w rzeczy współczesne, ale nawiązujące do tradycji i współgrające z klimatem koncertu.

Tak jak zapowiedział Marek Marcinkowski, zgromadzeni w MOK widzowie mogli zobaczyć spektakl muzyczno-teatralny. Płynącą ze sceny muzykę elektroniczną uzupełniał ruchem scenicznym prowadzony przez Monikę Kazimierczyk teatr „Zmysł” z Ostródy.

- Gram własne kompozycje, które zaliczane są do tzw. muzyki parasymfonicznej - powiedział Andrzej Mierzyński, którego występ był clou wieczoru. - Dwóm utworom towarzyszy vocal Elżbiety, jako „dodatkowy instrument”. Kompozycje są rozbudowane, partyturowe, można je rozpisać na wiele głosów, tyle, że najczęściej wykonywane są przez jednego lub dwóch muzyków.

Jak stwierdził Andrzej Mierzyński, wczorajszy spektakl skierowany był do publiczności, którą stać na odrobinę wysiłku, aby odnaleźć w muzyce elektronicznej coś fajnego.

- Liczymy, że widzowie zauważą, że nie są to puste dźwięki, ale takie muzyczne obrazy - dodaje. - Zostawiamy publiczności swobodę odbioru i interpretacji tego, co usłyszą i zobaczą.

O Elżbiecie i Andrzeju Mierzyńskich zapewne usłyszymy jeszcze nie raz. I zapewne nie trzeba będzie na to czekać aż do letniej odsłony Elektronicznych Pejzaży Muzycznych.

Z D J Ę C I A
REKLAMA W OLSZTYN24ico
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.