(fot. archiwum)
Piłkarze OKS-u 1945 Olsztyn odnieśli pierwsze zwycięstwo tej wiosny. Olsztynianie pokonali dziś w Wolbromiu zespół miejscowego Przeboju 1:0.
Po ubiegłotygodniowej porażce w Olsztynie ciężko było przewidzieć rezultat dzisiejszego pojedynku. Podopieczni Ryszarda Łukasika już przed potyczką ze Startem byli stawiani w roli faworyta mimo, iż rywal po rundzie jesiennej znajdował się w czołówce tabeli, a olsztynianie reprezentowali raczej jej drugą połowę. Transfery jakich dokonano w Olsztynie w czasie zimowej przerwy w rozgrywkach miały jednak sprawić, że na wiosnę straty jakichkolwiek punktów będą zdarzały się niezwykle sporadycznie.
Ku zaskoczeniu olsztyńskich fanów już pierwsze spotkanie przyniosło porażkę. OKS zagrał w dodatku przed własną publicznością, od wielu lat spragnioną piłki na wysokim poziomie. Nasz zespół usprawiedliwia jednak fakt, iż na boisku nie pojawiło się kilku czołowych zawodników bowiem z powodu kontuzji nie zagrali Marcin Wincel i Krzysztof Kowalczyk, a nadmiar żółtych kartek odpokutować musieli Paweł Alancewicz i Grzegorz Lech.
Do Wolbromia piłkarze pojechali z myślą zmycia plamy po niedawnej porażce. Do dyspozycji trenera byli już obaj zawodnicy ukarani meczową pauzą tak więc nadzieja na lepszy wynik niż ten z ostatniej soboty wydawała być się uzasadniona.
Ku uciesze olsztyńskich miłośników futbolu zwycięstwo stało się faktem. Autorem jedynej bramki okazał się Grzegorz Piesio. Należy zauważyć, że to dopiero druga w tym sezonie porażka Przeboju na własnym terenie. Wcześniej ekipa z Wolbromia musiała uznać jedynie wyższość wicelidera tabeli, Kolejarza Stróże, a było to pod koniec... sierpnia. Na uwagę zasługuje też fakt, iż dzisiejsza wygrana to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo OKS-u od 11 października ubiegłego roku. Wówczas olsztynianie rozgromili w Piotrkowie Trybunalskim miejscową Concordię aż 5:0, a mecz był debiutem trenera Jerzego Budziłka, który współpracę z pierwszą drużyną zakończył po rundzie jesiennej.
Karol DempichDzisiejsze zwycięstwo pozwoliło zespołowi OKS-u zbliżyć się nieco do ligowej czołówki. Co prawda lokata drużyny uległa tylko nieznacznej zmianie, lecz obecnie nasz zespół może pochwalić się takim samym dorobkiem punktowym, co siódmy w tabeli Sokół Aleksandrów Łódzki. Sytuacja ta może się nieco zmienić po jutrzejszych spotkaniach, lecz i tak OKS do lidera tabeli tracić będzie po tej kolejce tylko osiem oczek.
Kolejne ligowe spotkanie OKS rozegra w Olsztynie w sobotę 28 marca. Rywalem zawodników trenera Łukasika będzie zespół Nidy Pińczów.