We wtorkowe popołudnie (17.03) nowe kierownictwo olsztyńskiego ratusza po raz pierwszy spotkało się z radnymi w podczas sesji Rady Miasta. Ludzie nowi, problemy - niekoniecznie. Wielokrotnie pisaliśmy o sporach proceduralnych między Radą Miasta i prezydentem Czesławem Małkowskim. Niewiele zmieniło się za czasów pełniącego funkcję prezydenta Tomasza Głażewskiego. Teraz od podobnych problemów zaczął urzędowanie prezydent Grzymowicz.
Wczorajszą sesję zwołano dla załatwienia prozaicznej, ale ważnej dla kilkudziesięciu mieszkańców Olsztyna sprawy. Podczas rozliczania kosztów wyborów prezydenta Olsztyna okazało się, że członkom komisji wyborczych nie można wypłacić kwoty blisko 8 tys. zł z tytułu wynagrodzeń za pracę w komisjach, bo pieniądze na ten cel zostały wpisane w niewłaściwą pozycję budżetu miasta. Główna księgowa odmówiła zgody na wypłatę wynagrodzeń, bo taka wypłata mogłaby skończyć się „zaproszeniem” przed komisję ds. odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych.
Zadaniem radnych miało więc być jedynie podjęcie uchwały w sprawie zmiany budżetu miasta na 2008 rok, która pozwalałaby zakończyć rozliczenie finansowe wyborów do końca tego miesiąca.
Projekt zmian i ich uzasadnienie przedstawiła Teresa Zając, dyrektor wydziału budżetu, ale nie ograniczyła się wyłącznie do spraw związanych z wyborami.
-
Chcieliśmy zgłosić jeszcze jedną rzecz, która wczoraj nam wynikła - powiedziała pani dyrektor, ku zaskoczeniu większości radnych.
- Sprawa dotyczy obwodnicy Olsztyna. Chodzi o kwotę 269 tys. złotych, którą dodatkowo musimy przeznaczyć na realizację porozumienia z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Dyrektor Zając wniosła też o dokonanie jeszcze jednej, nieprzewidzianej w porządku sesji zmiany w budżecie. Chodziło o przeniesienie kwoty 150 tys. zł z dyspozycji Wydziału Inwestycji Miejskich do dyspozycji Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów. Wnioski uzasadnił prezydent Grzymowicz.
-
W styczniu zostało podpisane porozumienie w sprawie współdziałania przy realizacji przebudowy drogi krajowej nr 51 - mówił prezydent. -
Porozumienie podpisała GDDKiA oraz Dywity, Dobre Miasto, Olsztyn, Lidzbark Warmiński i powiaty: bartoszycki, Lidzbarski i olsztyński. Wszyscy zobowiązali się do partycypacji w przygotowaniu studium środowiskowego, by GDDKiA mogła rozpocząć projektowanie i modernizację „51”. Gmina Olsztyn na ten cel miała przeznaczyć 200 tys. zł.Łącznie na studium planowano wydać 400 tys. zł. Kiedy jednak GDDKiA ogłosiła przetarg okazało się, że najtańsza oferta opiewa na kwotę 538 tys. zł.
-
W tej chwili GDDKiA nie może rozstrzygnąć przetargu ponieważ nie ma wystarczających pieniędzy - stwierdził prezydent Grzymowicz. -
Tę informację otrzymałem w czwartek. Wczoraj zorganizowaliśmy spotkanie w Urzędzie Miasta ze wszystkimi stronami porozumienia i z udziałem wojewody warmińsko-mazurskiego. Połowę brakującej kwoty zobowiązała się wyasygnować Gmina Dywity. Drugą połowę chcielibyśmy wyasygnować z budżetu Olsztyna. Ponieważ również wynikająca ze styczniowego porozumienia kwota 200 tys. zł nie była ujęta w budżecie miasta, wnioskujemy o wpisanie do budżetu na ten cel łącznie 269 tys. zł.Prezydent Grzymowicz zaznaczył, że brak zgody Rady na wnioskowane zmiany w budżecie przesunie w czasie planowaną modernizację drogi krajowej nr 51.
Po prezydencie głos zabrała Joanna Sosnowska, radna Platformy Obywatelskiej.
- Od dawna kładę nacisk na procedowanie w Radzie - powiedziała Sosnowska, zwracając się do prezydenta. -
Chciałam zwrócić pana uwagę, że my jako radni powinniśmy dostawać materiały w czasie umożliwiającym zapoznanie się z nimi, zwłaszcza jeżeli dotyczą one kwestii finansowych. O sprawie wiedział pan już w czwartek. Dlaczego więc od czwartku do dzisiaj nie odbyło się posiedzenie komisji budżetu w tej sprawie? Stawia nas pan w trudnej sytuacji, bo nie chcemy blokować tego ważnego przedsięwzięcia, ale prosimy o poważne traktowanie Rady. -
Nie zgadzam się z opinią, że traktuję radnych niepoważnie - ripostował prezydent Grzymowicz. -
Faktycznie o problemie dowiedziałem się w czwartek, ale już w piątek rozpocząłem organizowanie spotkania stron porozumienia. Do spotkania doszło wczoraj, w poniedziałek. Dlatego dzisiaj zgłaszam problem Radzie. W tym miejscu Jan Tandyrak, przewodniczący klubu radnych Platformy Obywatelskiej, wniósł o zarządzenie pięciominutowej przerwy. Po przerwie Tandyrak powiedział:
- Zastrzeżenia koleżanki Sosnowskiej podtrzymujemy. Jednak zdając sobie sprawę z wagi proponowanych poprawek będziemy głosować za nimi. Na przyszłość mamy jednak prośbę, by informować radnych o tak poważnych zmianach. Wczoraj byliśmy w ratuszu do 21. Gdybyśmy wczoraj byli poinformowani, to ta przerwa nie byłaby potrzebna.-
Będę się starał przestrzegać obowiązujących nas przepisów - zapewnił prezydent. -
Jednak sytuacja jest wyjątkowa. Jeszcze wczoraj miałem informację, że zmiany będziemy mogli wprowadzić podczas kolejnej sesji. Dopiero dzisiaj rano dowiedziałem się, że pieniądze są potrzebne bardzo pilnie, bo inaczej GDDKiA będzie musiała unieważnić przetarg. Dlatego zdecydowałem się wnieść projekty zmian już na dzisiejszą sesję.Głosowanie nad zmianami w budżecie poszło po myśli prezydenta Grzymowicza. Zaproponowane poprawki poprawki zostały przyjęte jednogłośnie.
Nie samą polityką i gospodarką Rada Miasta żyje. Zanim doszło do debaty nad zmianą budżetu, wiceprzewodniczący Rady Miasta Leszek Araszkiewicz w imieniu radnych i pracowników urzędu złożył przewodniczącemu Rady Zbigniewowi Dąbkowskiemu imieninowe życzenia. Do życzeń dołączył bukiet czerwonych róż. Potem jeszcze kilka minut trwało składanie życzeń indywidualnych i odśpiewanie „Stu lat!”.
Z D J Ę C I A