(fot. archiwum)
Minionego weekendu olsztyńscy kibice nie zaliczą do udanych. Na krajowych arenach poległy wszystkie czołowe olsztyńskie zespoły ligowe. Podczas, gdy wielu spodziewało się porażki szczypiornistów Travelandu w Kielcach, tak nieudana inauguracja rundy wiosennej piłkarzy OKS-u 1945 oraz klęska siatkarzy AZS-u na Śląsku są dla większości olsztyńskich kibiców nie lada zaskoczeniem.
Podopieczni trenera Edwarda Strząbały pojechali do Kielc zdziesiątkowani przez kontuzje. Co prawda nie zmartwiło to zbytnio fanów zespołu, gdyż i tak niedzielna potyczka należała do tych „o pietruszkę”, lecz co więksi optymiści liczyli na niespodziankę i urwanie choćby punktu na gorącym terenie lidera. Szczypiorniści Vive jednak nie zawiedli i po dość jednostronnym spotkaniu rozgromili gości z Olsztyna aż 42:24.
Zgodnie z tym, co pisaliśmy już przed tygodniem, zespół Travalendu zakończył rozgrywki fazy zasadniczej na trzecim miejscu. W związku z tym w walce o półfinał olsztynianie zmierzą się z drużyną AZS-u AWF Gdańsk. Pierwsze spotkanie obu zespołów zaplanowano na 28 marca. Na skutek targów, które w tym czasie odbywać się będą w hali Urania pojedynek odbędzie się w Ostródzie. Rewanż planowany jest na 1 kwietnia w Gdańsku, a ewentualne trzecie spotkanie (w przypadku remisu po drugim meczu) odbędzie się trzy dni później w Olsztynie.
W pozostałych spotkaniach ćwierćfinałowych Vive Kielce zagra z Chrobrym Głogów, MMTS Kwidzyn podejmować będzie zawodników z Piotrkowa Trybunalskiego a ekipa Wisły Płock zmierzy się z Zagłębiem Lubin. To właśnie ze zwycięzcą tego ostatniego pojedynku, w przypadku wygrania ćwierćfinału, zagrają zawodnicy Travelandu. A akurat ta potyczka wydaje się być najciekawsza spośród pozostałych. O awans do strefy medalowej będą bowiem walczyć dwa najlepsze zespoły zeszłorocznych rozgrywek.
W fatalnych nastrojach ze Śląska powrócili siatkarze AZS-u Olsztyn. Podopieczni Mariusza Sordyla przegrali tam dwukrotnie z zespołem Jastrzębskiego Węgla. Co więcej, olsztynianie nie byli w stanie uszczknąć rywalom nawet jednego seta. Tym samym znacznie zmalały szanse naszego zespołu na awans do czołowej czwórki rozgrywek. Kibice liczyli na co najmniej jedno zwycięstwo na terenie rywala, które pozwoliłoby na korzystne dla AZS-u zakończenie rywalizacji w Olsztynie.
W obecnej sytuacji nawet w przypadku dwóch wygranych (spotkania zaplanowane są na 31 marca i ewentualnie 1 kwietnia) do rozstrzygnięcia rywalizacji potrzebny będzie piąty pojedynek, który zostanie rozegrany na terenie gospodarza ostatnich niedawnych dwóch meczów.
W pozostałych dotychczas rozegranych dwóch ćwierćfinałowych spotkaniach Zaksa Kędzierzyn-Koźle dwukrotnie pokonała AZS Politechnikę Warszawską. W sobotę ekipa ze stolicy była w stanie nawiązać dość wyrównaną walkę z drugą drużyną fazy zasadniczej, czego efektem było pięć rozegranych setów. W niedzielę zwycięstwo gospodarzy było już bardziej przekonywujące bowiem Zaksa wygrała 3:0.
Ostatniej soboty miło nie będą też wspominać piłkarze i kibice II-ligowego OKS-u 1945 Olsztyn. Na inaugurację rundy wiosennej podopieczni Ryszarda Łukasika przegrali u siebie ze Startem Otwock 1:2. Dwie z trzech bramek padły już w doliczonym czasie gry. Najpierw przepięknym strzałem z rzutu wolnego stan gry wyrównał Piotr Głowacki, po czym szalę zwycięstwa na stronę gości przechylił Paweł Sobótka. Na kilka minut przed zakończeniem pierwszej połowy spotkania rzutu karnego nie wykorzystał napastnik OKS-u, Paweł Łukasik.
Porażka sprawiła, iż olsztynianie spadli na 11. miejsce w tabeli. Obecnie do pierwszej bezpiecznej pozycji OKS traci jeden punkt, natomiast od miejsca, które uprawniać będzie do gry w barażach o awans do I ligi, nasz zespół dzieli osiem oczek.
Kolejne spotkanie OKS rozegra w Wolbromie z miejscowym Przebojem, który w minionej kolejce zremisował 1:1 z Sandecją Nowy Sącz i obecnie plasuje się na piątym miejscu w tabeli.