„Obejmując Urząd Prezydenta Miasta uroczyście ślubuję, że dochowam wierności prawu, a powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców miasta. Tak mi dopomóż Bóg.” Tymi słowami, wypowiedzianymi dziś (9.03) podczas uroczystej XL sesji Rady Miasta Olsztyna, Piotr Grzymowicz rozpoczął urzędowanie na stanowisku Prezydenta Olsztyna.
Takiej oprawy zaprzysiężenia prezydenta Olsztyna, jakie przygotowano dziś na powitanie Piotra Grzymowicza, nie pamiętają najstarsi urzędnicy olsztyńskiego ratusza. Gości witała orkiestra dęta złożona z muzyków byłej Orkiestry Miejskiej, przygotowano też część artystyczną, w której wystąpił Olsztyński Chór Kameralny Collegium Musicum. A i liczba znakomitych gości była niemała. I nieważne zdaje się, że reprezentowali jedną partię polityczną - PSL.
Do Olsztyna przyjechał Jarosław Kalinowski, wicemarszałek Sejmu RP, przyjechali również dwaj wiceministrowie: Piotr Żuchowski (sekretarz stanu w ministerstwie kultury i dziedzictwa narodowego) oraz Zbigniew Włodkowski (podsekretarz stanu w ministerstwie edukacji narodowej). Obok nich zasiadł wojewoda Marian Podziewski i przewodniczący Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego Julian Osiecki, wspomagany przez wicemarszałków: Jolantę Szulc i Urszulę Pasławską. Na sesję przybyli też parlamentarzyści różnych partii politycznych: Stanisław Żelichowski i Adam Krzyśków (PSL), Iwona Arent (PiS), Tadeusz Iwiński (SLD). Gościem sesji byli też reprezentanci samorządu powiatowego, miejskich urzędów i instytucji, duchowieństwo i spora rzesza ratuszowych urzędników.
- W listopadzie minionego roku olsztynianie rozpoczęli pisanie najnowszej historii miasta od nowa, chcąc wymazać z pamięci blisko roczny okres kryzysu władzy samorządowej, który niespodziewanie nastał w stolicy Warmii i Mazur wyrazili w referendum wolę zmian, zmiany tego co nosiło znamiona arogancji władzy i niegodziwości jednocześnie przedkładając wiarę, że władza może być uczciwa, a na nade wszystko moralna - powiedział Zbigniew Dąbkowski, przewodniczący Rady Miasta otwierając sesję. -
Idąc do wyborów 1 marca olsztynianie potwierdzili również, że nadszedł czas, by spełnić te nadzieje.
Przewodniczący Dąbkowski powitał na sesji prezydenta-elekta Olsztyna i przypomniał jego związki z olsztyńskim ratuszem.
-
Witam Piotra Grzymowicza prezydenta-elekta, który w 2006 roku, wraz z radnymi tej kadencji został wybrany przez społeczeństwo do pracy w Radzie Miasta - mówił przewodniczący.
- Wówczas jednak wybrał funkcję zastępcy prezydenta. Teraz wyborcy przewidzieli dla niego nowa rolę, prezydenta miasta.Zbigniew Dąbkowski odniósł się również do okoliczności, które w konsekwencji doprowadziły do dzisiejszej uroczystości.
-
Miniony rok był niewątpliwie najtrudniejszym czasem we współczesnej historii Olsztyna - powiedział Dąbkowski. -
Kryzys władzy samorządowej, który dotknął stolicę Warmii i Mazur niechlubnie zapisał karty historii grodu nad Łyną. Sytuację tę najdotkliwiej odczuli mieszkańcy miasta. Olsztyn stracił gospodarza, który nie potrafił wziąć odpowiedzialności za losy miasta i jego mieszkańców, odbierając tym samym mieszkańcom dumę z przynależności do olsztyńskiej społeczności. Kiedyś Monteskiusz powiedział: szczęśliwy ten naród, którego historia jest nudna. Mówiąc te słowa pewnie nie sądził, że mogą one mieć inny wymiar niż wyłącznie militarny. Olsztyńska historia, niestety, stała się niezwykłe interesującą dla wszystkich, za wyjątkiem samych mieszkańców Olsztyna. Olsztyn nie schodził i nie schodzi z pierwszych stron gazet ogólnopolskich. Media elektroniczne śledzą wnikliwie, co przyniesie kolejny dzień z życia Olsztyna. Korespondenci zagraniczni przedstawiają Olsztyn jako przykład miasta, w którym łamane są podstawowe prawa człowieka. Czas z tym skończyć. Nie takiego rozgłosu potrzebuje nasze miasto, nie takiej promocji chcieliśmy. Opinia publiczna patrzy na nas, patrzy, jak dojrzała jest olsztyńska demokracja. W minionym czasie Olsztyn zmagał się z wieloma problemami. Trudno mówić o stabilizacji, spokoju i sprzyjającej pracy atmosferze w sytuacji braku dobrego i odpowiedzialnego gospodarza. Osamotnieni olsztynianie musieli zmierzyć się z taką rzeczywistością. Dalej przewodniczący Dąbkowski podkreślił rolę ustępujących władz ratusza i Rady Miasta.
-
W imieniu Rady Miasta, gorąco dziękuję pani Annie Wasilewskiej, panu Tomaszowi Głażewskiemu i panu Tomaszowi Szczyglewskiemu za dotychczasową pracę, zaangażowanie i odpowiedzialność za sprawy miasta oraz za kontynuowanie rozpoczętych zadań w ekstremalnych warunkach - powiedział Dąbkowski.
- Przyznacie państwo z pewnością, że sytuacja, z jaką musieli się zmierzyć była wyjątkowo niekomfortowa, żeby nie powiedzieć - trudna Szczególne słowa podziękowania kieruję też do kadry kierowniczej i pracowników urzędu. Bez zaangażowania i pracy was wszystkich, koszty jakie poniósł Olsztyn byłyby nieporównywalnie większe. Wielkie wyrazy uznania kieruję w stronę całej Rady Miasta, która wykazała się odwagą, biorąc na swe barki odpowiedzialność za losy miasta, dając tym samym mieszkańcom miasta szansę na ocenę moralności władzy. Wyborcy w sposób dojrzały zajęli stanowisko odbierając byłemu prezydentowi wcześniej nadany mandat. Przypomnieli, że władza nie jest dana raz na cztery lata, a służba miastu to zaszczyt, ale ponad wszystko honor i duma. Ufam, że prezydent wskazany przez społeczeństwo w ostatnich wyborach sprawnie pokieruje Olsztynem i zawiedzie go do celu. Wierzę, że imperatywem każdej podejmowanej przez niego decyzji będzie tylko i wyłącznie interes miasta i jego mieszkańców, przedkładany ponad wszystkimi innymi. Na koniec Zbigniew Dąbkowski złożył życzenia nowemu prezydentowi Olsztyna.
-
Prezydentowi Olsztyna życzę, by w sytuacjach, które będą się wydawały bez wyjścia towarzyszyła myśl pewnego francuskiego pisarza: nie ma problemów, są tylko rozwiązania. Samych dobrych rozwiązań życzę Panu Panie Prezydencie, Radzie Miasta i nam - wszystkim mieszkańcom Olsztyna.Anna Wasilewska, Tomasz Głażewski i Tomasz Szczyglewski otrzymali od radnych bukiety kwiatów i pamiątkowe obrazy.
-
Niech będą one dla was przypomnieniem wielu miłych chwil spędzonych razem z nami - powiedział Dąbkowski do ustępujących członków zarządu miasta.
W imieniu ustępujących głos zabrał Tomasz Głażewski. W krótkim wystąpieniu stwierdził m.in.: -
Życzę, by te półtora roku do końca kadencji było okresem spokoju, by był to czas na pracę na rzecz mieszkańców, żeby sytuacje które nam towarzyszyły, nie miały więcej miejsca. Życzę żeby ten okres był pasmem samych sukcesówPo wystąpieniu przewodniczącego Rady Miasta i Tomasza Głażewskiego nadszedł czas na zaprzysiężenie prezydenta. Nastąpiło to po wcześniejszym odczytaniu i wręczeniu Piotrowi Grzymowiczowi zaświadczenia Miejskiej Komisji Wyborczej o wyborze na prezydenta Miasta. Potem Tomasz Głażewski przekazał Piotrowi Grzymowiczowi symboliczny klucz do bram miasta.
-
Życie przynosi nieoczekiwane zwroty - powiedział Piotr Grzymowicz podczas pierwszego wystąpienia w roli prezydenta Olsztyna. -
Kiedy półtora roku temu odchodziłem z ratusza nie przypuszczałem, że tu wrócę i to tak szybko. Żegnając się wówczas z radą Miasta i Urzędem, stałem wówczas kilka metrów od miejsca, w którym się teraz znajduję. Do towarzyszących mi wówczas uczuć nie chciałby wracać. Choć wspomniane pożegnanie było bardzo miłe i do dziś z wdzięcznością o nim pamiętam. Minęło półtora roku i staję przed Państwem jako prezydent Olsztyna. Staję świadom ogromu czekających mnie zadań i odpowiedzialności za ich pozytywne rozwiązanie. Przez sześć lat byłem wiceprezydentam naszego miasta. Wcześniej byłem radnym. Wiem więc, co to znaczy wypełniać obowiązki prezydenta dużego miasta, zwłaszcza jak chce się te obowiązki wypełniać dobrze. Każdemu ludzkiemu działaniu, każdej naszej aktywności towarzyszy większa lub mniejsza niepewność odnośnie jej rezultatu. Tylko ktoś nie mający znajomości rzeczy może z absolutną pewnością zapewniać o wynikach swojego działania. Ja nawiązując do złożonego przed chwilą ślubowania mogę zagwarantować tylko jedno: zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby nasze miasto się rozwijało, by było przyjazne mieszkańcom i gościom, słowem - by chciało się w nim żyć. W tym celu wykorzystam całą swoją wiedzę i całe doświadczenie. Nie będę też szczędził ani sił ani czasu.- Tak wielkich zadań nie realizuje się samemu - mówił dalej Grzymowicz.
- Myślę, że każdemu samorządowcowi potrzebne jest przeświadczenie, że to co robi ma poparcie co najmniej większości mieszkańców. W tych kategoriach chciałbym odczytywać wynik ostatnich wyborów. Chciałbym wierzyć, że okazane mi w nich poparcie wolno mi interpretować jako akceptację nie tylko prezentowanego programu, ale również wcześniejszej działalności w samorządzie Olsztyna. Za poparcie w wyborach mieszkańcom naszego miasta dziękowałem już kilkakrotnie. Pragnę uczynić to raz jeszcze, w tym szacownym miejscu i w obecności znakomitego audytorium. Dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w wyborach, a szczególnie tym mieszkańcom, którzy zechcieli mi zaufać i oddali na mnie głos. (...)-
Życie społeczne, w tym też samorząd, ma określoną organizację. Chcąc z woli mieszkańców zarządzać miastem, potrzebuję sojuszników. Wierzę, że w zasadniczych dla Olsztyna sprawach będą nimi wszyscy, których współdziałanie będzie potrzebne. Nie wierzę, i nigdy nie uwierzę, że mogłoby znaleźć się choć jedno ugrupowanie, że mogłaby znaleźć się choć jedna osoba, które gotowe byłyby wyżej postawić interes polityczny lub osobisty nad interesem miasta. Szczególnie jednak wdzięczny jestem tym siłom, które wspierały mnie w czasie kampanii wyborczej, a teraz deklarują gotowość współpracy - stwierdził Grzymowicz.
Głos zabierali również zaproszeni goście. Marszałek Kalinowski zapewniał, że Polskie Stronnictwo Ludowe nie będzie wtrącać się do rządzenia miastem, a samemu Grzymowiczowi życzył, by zasłużył na chóralne „Sto lat”, gdy kiedyś będzie żegnał się z funkcją prezydenta Olsztyna.
Wojewoda Marian Podziewski przekazał Grzymowiczowi pamiątkowy egzemplarz Dziennika Urzędowego Województwa Warmińsko-Mazurskiego, w którym opublikowano wyniki wyborów prezydenta Olsztyna. Podarował również zegar stojący mówiąc: -
Zegar ma symbolizować presję czasową, jakiej jest Pan poddany. Kiedy go włączymy, to państwo nie możecie zmarnować już żadnej minuty, żadnej sekundy. Ten zegar kiedyś przestał chodzić, od dzisiaj zaczyna działać na nowo.Głos zabrał również Jan Tandyrak, przewodniczący klubu radnych Platformy Obywatelskiej.
- Wojewoda przekazał Panu zegar - powiedział do nowego prezydenta Olsztyna.
- Chciałbym zauważyć, że podobny zegar znajduje się w pokoju Rady Miasta. Mam nadzieję, że te dwa zegary będą chodziły podobnie. Chcemy z Panem współpracować. W sytuacjach dobrych dla tego miasta na nasze głosy może Pan liczyć.
Z D J Ę C I A