W Olsztynie obradowała dziś (7.03) Rada Wojewódzka Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Główne tematy porządku obrad to sytuacja gospodarcza na Warmii i Mazurach, rekomendowanie kandydatów do Parlamentu Europejskiego oraz udział SLD w wyborach prezydenta Olsztyna.
-
Mówiliśmy dzisiaj o sprawach gospodarczych - powiedział Władysław Mańkut, szef SLD na Warmii i Mazurach. -
To był najważniejszy punkt naszego spotkania. Zastanawialiśmy się, jak radzić sobie z kryzysem w województwie. Oceniliśmy też, jak wykorzystywane są środki unijne w regionie. Według naszej wiedzy, nie jest z tym dobrze. Zdaniem niektórych dyskutantów, kryzys gospodarczy co raz bardziej widoczny jest na Warmii i Mazurach. Świadczą o tym chociażby zwolnienia pracowników, co staje się zjawiskiem powszechnym. Inni zaś mówili, że przedsiębiorcy w regionie radzą sobie dobrze, byle im rząd nie przeszkadzał. Tak czy inaczej postanowiono, że SLD podejmie rozmowy z przedsiębiorcami, by ratować miejsca pracy i zminimalizować skutki kryzysu.
Rada Wojewódzka rekomendowała też 11 osób na listy wyborcze SLD do Europarlamentu w olsztyńsko-białostockim okręgu wyborczym. Kandydaci to doświadczeni działacze partyjni i politycy. Na liście znaleźli się m.in. posłowie Tadeusz Iwiński i Witold Gintowt-Dziewałtowski, były wojewoda a obecnie olsztyński radny Leszek Szatkowski oraz były marszałek województwa i prezydent Olsztyna Andrzej Ryński. Na liście nie ma przedstawicieli „młodego pokolenia”.
- Nie mamy o to pretensji - mówi 31-latek Krzysztof Kacprzycki, do niedawna przewodniczący Rady Miejskiej SLD w Olsztynie. -
My młodzi mamy dużo pracy programowej do wykonania tuta, na dole. Czeka nas ogrom pracy porządkującej w samej organizacji miejskiej i z tego względu taka, a nie inna decyzja.Kolejną ważną sprawą, jaką zajmowała się Rada Wojewódzka SLD, była sytuacja w miejskiej organizacji partyjnej po wyborach prezydenckich w Olsztynie. Przypomnijmy, że po przegranych przez SLD wyborach, Zarząd Krajowy partii, na wniosek olsztyńskiego Zarządu Wojewódzkiego, rozwiązał Zarząd i Radę miejską SLD w Olsztynie.
- Zarząd Krajowy SLD zwrócił uwagę w swojej uchwale, że władze miejskiego SLD w Olsztynie nie sprostały swoim zadaniom w zakresie pomocy kandydatowi w wyborach - mówi Władysław Mańkut. -
Należy więc poszukać rozwiązania statutowego i wybrać nowe władze, które byłyby bardziej odpowiedzialne, chociażby za swojego kandydata na prezydenta.Mańkut stwierdził, że za przegraną w wyborach nie można obciążać wyłącznie Krzysztofa Kacprzyckiego.
-
Za przegraną w wyborach odpowiada Zarząd i Rada Miejska SLD, które wystawiając kandydata brały na siebie obowiązek pomocy, a w naszej ocenie niewiele zrobili - powiedział.
Zanim Zarząd Wojewódzki SLD wystąpił z wnioskiem o rozwiązanie władz olsztyńskiego SLD, w Zarządzie Wojewódzkim odbyła się ocena kampanii wyborczej i wyborów.
-
Na posiedzeniu Zarządu Wojewódzkiego był obecny Krzysztof Kacprzycki, wówczas jeszcze przewodniczący Rady Miejskiej i nie wniósł zastrzeżeń do żadnego punktu uchwały Zarządu Wojewódzkiego - tłumaczy przewodniczący Mańkut. -
Zgodził się z oceną i wnioskami Zarządu Wojewódzkiego. Więc taką uchwałę skierowano do władz krajowych.Wybory Zarządu i Rady Miejskiej SLD powinny odbyć się w ciągu trzech miesięcy. Władysław Mańkut jest przekonany, że nowe władze zostaną wybrane do końca kwietnia.
-
Wierzę, że nowe wybory wyłonią nowe, dynamiczne władze SLD w Olsztynie - twierdzi Mańkut.
Ponownego kandydowania na fotel przewodniczącego Rady Miejskiej SLD w Olsztynie nie wyklucza Krzysztof Kacprzycki. Inni kandydaci jeszcze się nie ujawnili.
Przynajmniej na razie nic nie wskazuje, by jakąś rolę w olsztyńskim SLD mogła odegrać Danuta Ciborowska, która w ostatnich wyborach prezydenckich odebrała kandydatowi SLD część elektoratu.
-
Pani Ciborowska sama wystąpiła z SLD, nikt jej nie usuwał, nikt nie skreślał z listy członków - mówi Władysław Mańkut. -
Więc o ewentualnym powrocie do SLD musiałaby też sama zadecydować. My szczególnych kroków w kierunku pani Ciborowskiej podejmować nie będziemy.
Z D J Ę C I A