W kilkugodzinną wizytą w Olsztynie przebywał dziś (26.02) premier Donald Tusk. Będący jednocześnie szefem Platformy Obywatelskiej Tusk przyleciał do naszego miasta w związku z kończącą się kampanią wyborczą przed II turą wyborów prezydenckich, by wesprzeć Krzysztofa Krukowskiego, kandydata Platformy na ten urząd.
Bezpośrednio z lotniska na Dajtkach premier przyjechał do Centrum Konferencyjnego UWM w Olsztynie przy ul. Dybowskiego. Tu czekali na niego najważniejsi w regionie przedstawiciele Platformy Obywatelskiej oraz „mieszkańcy Olsztyna”, wśród których zdecydowaną większość stanowili studenci. Sala była wypełniona po brzegi. Jeżeli ktoś zawczasu nie zajął miejsca w pobliżu sceny, mógł tylko pomarzyć o przeciśnięciu się w pobliże premiera. Niestety, również naszemu przedstawicielowi to się nie udało. Pozostało więc oglądać i słuchać premiera z końca sali lub na ekranach uniwersyteckiej telewizji.
A premier powiedział m.in.:
- Nie jestem mieszkańcem Olsztyna, nie będę wam wskazywał, nie mam takiej siły ani mocy, by powiedzieć, głosujcie na tego, czy tamtego. Jeżeli ktoś miał nadzieję, łącznie z człowiekiem, którego obdarzyłem zaufaniem, kandydatem platformy, że przyjadę i będę mówił, krzyczał, głosuj na tego kandydata, to się zawiedzie. Każdy w Olsztynie zagłosuje na tego, kogo będzie uważał za depozytariusza swojej nadziei na przyzwoite życie. Wierzcie także w moc tego, co pokazaliście w ramach referendum i za te trzy dni wybierzcie tego, kogo uznajecie za gwaranta dobrej zmiany. Olsztyn włożył wielki wysiłek w to, żeby taka zmiana mogła być możliwa. Więc włóżcie swoją energię teraz, w tę niedzielę, i postawcie kropkę nad „i”. Każdy we własnym sumieniu niech rozpatrzy, kto daje gwarancję tej zmiany. Ja bym wiedział na kogo głosować. Nie przyjechałbym do Olsztyna, gdybym nie wierzył, że kandydat Platformy daje szansę na zmianę. Ale to wy musicie zdecydować. Premier polskiego rządu nie jest od tego, aby narzucać komukolwiek w polskim mieście, w polskiej gminie, jakiego wyboru ma dokonać. Ale tym wszystkim, którzy w dobrą zmianę wierzą, proponuję podjęcie tego wysiłku. Po wystąpieniu premiera był czas na pytania z sali, na które przeznaczono blisko półtorej godziny.
Z D J Ę C I A
F I L M Y