Piotr Grzymowicz jest tym kandydatem na prezydenta Olsztyna, który może liczyć na poparcie członków i sympatyków Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Prawa i Sprawiedliwości w niedzielnych wyborach. Różnica w stanowisku obu partii jest taka, że SLD kładzie nacisk na program kandydata, zaś PiS więcej zalet widzi w osobie Grzymowicza, jego doświadczeniu i umiejętnościach. Poparcie dla Grzymowicza zarówno SLD, jak i PiS wyraziły podczas zorganizowanych dziś (25.02) konferencji prasowych.
-
Decyzją zarządu wojewódzkiego SLD, kandydatem, którego chcemy poprzeć i zachęcić do głosowania na niego jest Piotr Grzymowicz - powiedział do dziennikarzy Władysław Mańkut, przewodniczący warmińsko-mazurskiego SLD.
- Grzymowicz to człowiek, który ma doświadczenie w samorządzie, w pracy zawodowej, w działalności społecznej i politycznej. Wierzymy, że ten kandydat będzie dobrym prezydentem, który podejmie wyzwanie związane chociażby z usprawnieniem komunikacji w Olsztynie i skomunikowaniem Olsztyna z całym województwem.-
Ja popieram nie tyle osobę Grzymowicza, co jego program - powiedział natomiast Krzysztof Kacprzycki, były kandydat SDL na prezydenta Olsztyna.
- Musimy skupiać się na programach, które dla nas, dla mieszkańców tego miasta są ważne i kluczowe. Tylko Piotr Grzymowicz zwrócił uwagę na kwestię budowania społeczeństwa obywatelskiego. Popieramy Piotra Grzymowicza, bo wierzymy, że te sprawy, które przedstawił w swoim programie wyborczym będzie w stanie zrealizować. Zapytany o praktyczny wymiar decyzji o poparciu kandydatury Piotra Grzymowicza przez władze SLD, Krzysztof Kacprzycki powiedział: -
Mamy bazę adresową naszych członków i sympatyków. Wykonamy do nich telefony, by zachęcić do wzięcia udziału w wyborach i głosowania na program Piotra Grzymowicza.
-
Popieramy Grzymowicza bez żadnych warunków wstępnych - powiedział z kolei Władysław Mańkut, pytany o argumenty, jakimi posłużył się kandydat do zapewnienia sobie poparcia SLD. -
Uważamy, że zabiegi o uzależnianie poparcia od jakichś obietnic byłoby nieuczciwe. Nam zależy jedynie, by Olsztyn się rozwijał, by mieszkańcy byli traktowani podmiotowo, by ich oczekiwania były oczekiwaniami władzy. W związku z tym tylko wiedza, umiejętności, przygotowanie, może decydować o tym, czy ktoś może, czy nie powinien sprawować władzy.-
Ja liczę, że popierając Grzymowicza uzyskam sprawną komunikację, że nie będę jechał do pracy 40 minut, jak teraz, a 15. I to będzie dla mnie zysk - wtrącił Krzysztof Kacprzycki.
Jak zapewnili gospodarze konferencji, podczas rozmów z Piotrem Grzymowiczem nie rozmawiano o stanowiskach dla SLD w olsztyńskim ratuszu.
Konferencja prasowa Prawa i Sprawiedliwości rozpoczęła się od oświadczenia partii wygłoszonego przez poseł Iwonę Arent.
-
Nadal uważamy, że najlepszym kandydatem na prezydenta Olsztyna był Jerzy Szmit - powiedziała poseł Arent.
- Niestety, nie ma naszego kandydata w II turze wyborów. Dzisiaj jednak nasi wyborcy oczekują jasnego stanowiska w sprawie poparcia któregoś z kandydatów. Zarząd Miejski PiS w Olsztynie długo debatował nad decyzją, kogo powinniśmy poprzeć w II turze wyborów. Była to trudna decyzja, podjęta demokratycznie. Stwierdziliśmy, że ostatnie dwa lata rządów w Olsztynie nie dały szansy na odpowiedni rozwój naszego miasta. Olsztyn stracił wiele szans przez konflikty, brak współpracy, słabe zarządzanie. Wiemy, że Olsztyn nie ma już czasu na naukę, eksperymenty, zbieranie doświadczeń w rządzeniu. W związku z tym uznaliśmy, że dla dobra Olsztyna i mieszkańców Piotr Grzymowicz daje większe nadzieje i szanse na sprawne, kompetentne realizowanie zadań, które dzisiaj stoją przed nowym prezydentem. Wyrażamy nadzieję, że wiele z nich jest zbieżne z programem Prawa i Sprawiedliwości.-
To był dla nas bardzo trudny wybór - dodał Grzegorz Smoliński, przewodniczący klubu radnych PiS w olsztyńskiej Radzie Miasta.
- Doszliśmy jednak do wniosku, że nie można być trochę w ciąży i powinniśmy poprzeć Piotra Grzymowicza, z kilku powodów. Pierwszy to taki, że był wiceprezydentem Olsztyna, a kadencja jest krótka i nie ma czasu na naukę. Krzysztof Krukowski o działalności samorządowej nie ma zbyt dużego pojęcia, co było widać podczas debat kandydatów.Wyprzedzając pytanie o względy, które skłoniły do poparcia byłego współpracownika prezydenta Małkowskiego, Grzegorz Smoliński powiedział krótko:
- Platforma Obywatelska także takim współpracownikiem Małkowskiego była. I była w koalicji z Małkowskim. Wybraliśmy więc większe doświadczenie oraz znajomość Urzędu Miasta, jakie posiada Grzymowicz.-
Dwa ostatnie lata dla Olsztyna były szczególnie nieudane - wtrącił Jerzy Szmit. -
Nie mamy dzisiaj gwarancji, że formacja polityczna, która odpowiada za te dwa lata rządów w Olsztynie, wyciągnęła z nich właściwe wnioski. Platforma Obywatelska ma w tym mieście taki potencjał, takie zaplecze, że powinna wygrać w pierwszej turze. Jeżeli nie wygrała, to znaczy, że wyborcy ocenili, że Platforma szansy nie wykorzystała. Nie wykazała, że jest w stanie skutecznie, dobrze rządzić Olsztynem. Ostatnie badania wskazują, że Platforma przegra wybory. I przed nami stanęło pytanie, czy jako Prawo i Sprawiedliwość mamy wiecznie przegrywać i być tymi, którzy są na uboczu, czy może należy zachować się pozytywnie i powiedzieć: popieramy jednego z kandydatów i dajemy mu szansę. Jeżeli szansę wykorzysta, to będziemy wspierać jego działania w Radzie Miasta. Jeżeli szansy nie wykorzysta, to nasze poparcie cofniemy. Pytany, czy za poparcie Piotra Grzymowicza liczy na stanowisko wiceprezydenta, Jerzy Szmit odpowiedział: -
To będzie decyzja Piotra Grzymowicza, kogo weźmie sobie za współpracowników. Sprawy personalne odłożyliśmy na czas po wyborach. Mamy do siebie zaufanie.Jutro swój dzień może mieć kandydat Platformy Obywatelskiej. Do Olsztyna przyjedzie sam szef PO, jednocześnie premier rządu - Donald Tusk. Możliwe, że przysporzy swojemu kandydatowi punktów w wyborczym wyścigu.
Z D J Ę C I A