Olbrzymim tortem o średnicy 80 cm i wysokości 15 cm podzielił się z dziennikarzami marszałek województwa Jacek Protas. Z radości, że Bruksela zaakceptowała Regionalny Program Operacyjny.
-
Umawialiśmy się na szampana, ale w końcu obowiązują nas rygory Kodeksu pracy - żartował marszałek, otwierając poniedziałkową konferencję prasową, poświęconą podpisanemu w ub. czwartek przez komisarz Danutę Hübner w Brukseli Regionalnemu Programowi Operacyjnemu dla Warmii i Mazur na lata 2007-2013. Oznacza to wydanie ponad miliarda euro na rozwój różnych dziedzin. -
Po 140 mln rocznie - zauważył marszałek -
czyli niemal tyle, na ile opiewał kilkuletni program ZPORR (w sumie 182 mln euro).Dlatego marszałkowski „unijny tort” był podzielony na osiem kolorowych części. Najwięcej zajmowała biała „infrastruktura transportowa” - 34%, po niej - czerwona „przedsiębiorczość” (20%), następnie „turystyka” (13), niebieska jak „pomoc techniczna” (4) i „infrastruktura społeczna” (6). Osiem procent w postaci żółtej części tortu pójdzie na „rozwój miast”, pomarańczowe 6% przeznaczono na „społeczeństwo informacyjne”, a 9% na „środowisko przyrodnicze” (tej części posmakowałem, była strasznie słodka).
Teraz, po dziennikarzach, pora na posmakowanie tego finansowego tortu przez całe społeczeństwo regionu. Pierwsze do konsumpcji oczywiście ustawią się te samorządy i firmy, które maja gotową dokumentacje swoich projektów. -
Czekamy tylko na rozporządzenia o pomocy publicznej, określające m.in. poziom dofinansowania poszczególnych rodzajów inwestycji oraz na kontrakt wojewódzki - powiedział marszałek Protas.
- Ja jestem optymistą, jak będzie trzeba, to do wykonawstwa ściągniemy nawet Chińczyków, bo sami się oferowali.
Z D J Ę C I A