Wesołkowie od promocji powiatu olsztyńskiego wymyślili sobie, że nową twarzą starostwa będzie Mikołaj Kopernik. I dobrze, w końcu nie ma zbyt wielkiego tłumu znamienitych osób, które losy swoje związały z naszym regionem. Może Kopernik promować Toruń, może i powiat olsztyński.
I wszystko byłoby dobrze, gdyby słynnemu astronomowi na łeb nie wdziano beretu Che Guevary i nie pomalowano mu usta jaskrawą pomadką - żeby było jeszcze śmieszniej - bo przecież „Kopernik też była kobietą”. Krótko mówiąc imć pan Kopernik, kanonik fromborski, wybitny przedstawiciel świata nauki, wyglądał jak tania dziwka. Dobrze, że choć w ostatniej chwili ktoś poszedł po rozum do głowy i starł szminkę. Beret Che pozostał, bo to przecież cholernie trendy i cool na dodatek. Wizerunek kubańskiego bandziora przemknął nie tak dawno po billboardach jakieś kampanii reklamowej.
Doprawdy bólu brzuchu można dostać od pomysłów speców od reklamy. Wiadomo, w dzisiejszych czasach naprawdę trudno jest wymyślić coś takiego, aby zatrzymać na dłużej uwagę odbiorcy. Żyje się zbyt pośpiesznie i byle jak, by mieć czas na wysmakowane i rozumne propozycje. Hucpa zastępuje inteligentną kreację. Standardem staje się estetyka widziana na opak. Dosłownie jakby diabeł zakręcił ogonem każąc ludziom podziwiać to, co szpetne i przyklaskiwać każdej głupocie.
Szkoda Kopernika, że padł ofiarą czyjejś nie całkiem zdrowej wyobraźni. Pewnie, mogło być gorzej, spece od reklamy mogli mu domalować wąsik Adolfa, doprawić bródkę Lenina i doczepić cycki Claudii Schiffer - taka mniej więcej antylogika rozsiadła się w głowach dzisiejszych kreatorów. Im głupiej i bardziej prześmiewczo, tym lepiej.
Gdyby Kopernik żył, pewnie pogoniłby szyderców do sądów i każdy proces miałby niechybnie wygrany. Niestety, może co najwyżej we snach nachodzić powiatowych demiurgów wygrażając im swoim astrolabium. Najpewniej jednak wybierze wyniosłą wzgardliwość względem błazeńskich pomysłów, bo przecież każda głupota wpada kiedyś w czeluść niepamięci, a tylko to co wybitne wykuwa sobie godne miejsce wśród nieśmiertelnych ciał niebieskich - per aspera ad astra.
Bożena Ulewicz******
PS. Wrażliwych czytelników proszę o wybaczenie bardziej dosadnych słów użytych w tym tekście, ale niestety, w takich sytuacjach eufemizmy po prostu zawodzą. Bo aż strach pomyśleć, co olsztyńscy spece od promocji mogliby zrobić z taką np. Curie-Skłodowską. Na szczęście pani Maria nie jest naszą krajanką.