(fot. archiwum)
Od kilku dni tematem nie schodzącym z czołówek lokalnych gazet są przedterminowe wybory prezydenckie, które odbyły się w minioną niedzielę. W tym czasie dość dużo działo się także w olsztyńskim sporcie. Przyjrzyjmy się więc tym wydarzeniom.
Zacznijmy od dobrych wiadomości. Mianowicie, w minioną sobotę rekordowe zwycięstwo w ekstraklasie odnieśli szczypiorniści Travelandu Olsztyn. Podopieczni Edwarda Strząbały pokonali Azoty Puławy 42:24. Nigdy wcześniej olsztynianie nie zdobyli w jednym spotkaniu tak dużej liczby bramek. Dotychczas mogli się pochwalić wygraną 37:24, którą odnieśli przed trzema laty w meczu przeciwko Miedzi Legnica.
Sobotnia wygrana przy jednoczesnej zaskakującej porażce Wisły Płock pozwoliła piłkarzom Travelandu powrócić na pozycję wicelidera tabeli polskiej ekstraklasy. Okazją do utrzymania tak dobrego miejsca, a także być może do powiększenia przewagi nad drużyną aktualnego mistrza kraju będzie najbliższa potyczka z Miedzią Legnica, która przegrała ostatnie siedem ligowych spotkań. Co więcej, szczypiorniści z Legnicy po raz ostatni cieszyli się z ligowego zwycięstwa na początku listopada.
W dobrych humorach z obozu przygotowawczego w Kołobrzegu powrócili piłkarze OKS-u 1945 Olsztyn. II-ligowy zespół wygrał tam dwa sparingi, pierwszy z III-ligową Astrą Ustronie Morskie 2:0, drugi z wiceliderem zachodniej grupy II ligi, Kotwicą Kołobrzeg 1:0. Teraz olsztynian czeka kontrolny pojedynek z liderem warmińsko-mazursko-podlaskiej III ligi, ekipą Mazura Ełk. Spotkanie zaplanowano na jutro na godzinę 19 na niedawno oddanym do użytku boisku na Dajtkach.
W odmiennych nastrojach od zawodników OKS-u i Travelandu pozostają siatkarze AZS-u Olsztyn. Podopieczni Mariusza Sordyla przegrali na wyjeździe z Zaksą Kędzierzyn-Koźle 1:3 i niemal definitywnie stracili szansę na awans do czołowej czwórki PlusLigi. Najprawdopodobniej rywalem olsztynian w walce o awans do strefy medalowej będzie obecnie czwarty w tabeli Jastrzębski Węgiel.
Kibiców najbardziej martwi jednak fakt, iż kryzys w olsztyńskim zespole nasila się z meczu na mecz. Sobotnia porażka była trzecią z rzędu w wykonaniu zawodników trenera Sordyla. Tak fatalnej serii olsztynianie nie zanotowali już od dawna. W poprzednich sezonach zdarzały się co najwyżej dwa kolejne przegrane pojedynki, które można było zaliczyć do tzw. wypadków przy pracy. Teraz jest jednak zdecydowanie gorzej i w zasadzie na razie trudno jest mówić o jakichś optymistycznych scenariuszach na najbliższe dni.
Jasne jest to, iż już w najbliższy czwartek AZS rozegra rewanżowe spotkanie 1/4 finału Pucharu Polski. Rywalem olsztynian będzie bydgoska Delecta, z którą zawodnicy z Olsztyna wygrali przed dwoma tygodniami 3:2. Czwartkowe spotkanie odbędzie się w Iławie, a już dwa dni później ekipa z Bydgoszczy gościć będzie w Olsztynie. W sobotę w Uranii oba zespoły rozegrają bowiem pojedynek osiemnastej (w kolejności siedemnastej) kolejki spotkań fazy zasadniczej PlusLigi.