Do Olsztyna przyjechał dziś (4.02) Grzegorz Napieralski, przewodniczący Rady Krajowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Celem wizyty było wsparcie Krzysztofa Kacprzyckiego, kandydata Sojuszu w zbliżających się wyborach prezydenta Olsztyna. Napieralski, wspomagany przez Władysława Mańkuta, przewodniczącego Rady Wojewódzkiej SLD w Olsztynie i Tadeusza Iwińskiego, członka Rady Krajowej SLD, spotkał się m.in. z dziennikarzami na zorganizowanej w Hotelu Warmińskim konferencji prasowej.
Grzegorz Napieralski poczuł się w Olsztynie jak... w Warszawie i konferencję rozpoczął od połajanek rządu Donalda Tuska za przyjęty wczoraj program oszczędnościowy. Dopiero poseł Tadeusz Iwiński, przyłączając się do krytycznych ocen rządu, delikatnie skierował konferencję na „właściwy” tor.
-
Spośród sześciu kandydatów na prezydenta Olsztyna, Krzysztof Kacprzycki jest nie tylko kandydatem najmłodszym, ale jest kandydatem świeżym, spoza establishmentu, kandydatem obywatelskim, który szefuje jednej z 23 olsztyńskich Rad Osiedla - powiedział Iwiński.
- Olsztyn potrzebuje prezydenta, który nie został przywieziony w kapeluszu, jak to się ostatnio zdarzyło z pewnym kandydatem. Nasz kandydat będzie reprezentował to, co myślą ludzie na Dajtkach, na Zatorzu i w innych osiedlach.- Kiedy na zarządzie Krajowym SLD stanęła kandydatura Krzysztofa, jako kandydata na prezydenta w tych wyborach, atut Rad Osiedlowych okazał się atutem znakomitym - uzupełnił Grzegorz Napieralski.
- Zapomnieliśmy o najmniejszej jednostce samorządowej, szczególnie w miastach. Zapomnieliśmy o tej jednostce samorządowej, która jest najbliżej obywatela. Bo to rady osiedla zajmują się sprawami prostymi, ale jakże ważnymi dla każdego obywatela. To radni rad osiedlowych dbają o chodniki, dbają, żeby były bezpieczne miejsca dla dzieci czy przejścia przez jezdnię. To radni rad osiedlowych są często bardziej aktywni niż radni miejscy czy powiatowi.
Napieralski odwołał się do własnych doświadczeń związanych ze sprawowaniem funkcji radnego Rady Miasta w Szczecinie.
-
Z tego okresu wiem, jak dużo radni osiedlowi wnosili do życia samorządu - mówił przewodniczący SLD.
- Cieszę się, że Krzysztof wyrasta właśnie z takiego samorządu, i że Sojusz Lewicy Demokratycznej postawił na takiego człowieka, który jest tutaj, na miejscu, który jest związany z problemami tego miasta. Dalej Grzegorz Napieralski apelował: -
Krzysztof Kacprzycki to dobry kandydat na prezydenta. Będzie dobrą alternatywą dla dwóch kandydatów prawicowych. Apeluję więc do mieszkańców Olsztyna, by zagłosowali na kandydata, który zna problemy miasta na najniższym poziomie. -
Hasło naszego kandydata to „Czas na zmiany” - dodał poseł Iwiński. -
Olsztyn zasługuje na kandydata, który przywróci miastu blask, mocno ostatnio przygasły.Natomiast Krzysztof Kacprzycki wezwał swoich konkurentów do ujawnienia swojej społeczno-zawodowej aktywności w ostatnim czasie.
-
Pokażcie, co zrobiliście dla miasta, co zrobiliście dla jego mieszkańców - mówił Kacprzycki, zwracając się do konkurentów. -
Co robiliście, gdy mieszkańcy walczyli o obwodnicę dla Olsztyna? Co robiliście, gdy mieszkańcy walczyli o poprawę komunikacji? - pytał retorycznie.
Kandydat SLD na prezydenta Olsztyna zarzucił też konkurentom kopiowanie programu wyborczego.
-
Bierzecie wzory z programu wyborczego SLD, który ujawniliśmy już w listopadzie minionego roku - mówił Kacprzycki. -
To co ujęliśmy w naszym programie, raptem znalazło się w programach wszystkich kandydatów. Wy chcecie zmian, ja je już wprowadzam - zakończył swoje wystąpienie Kacprzycki.
Z D J Ę C I A