Od wczoraj (2.02) pasażerów komunikacji miejskiej w Olsztynie wozi nowy, osiemnastometrowy Solaris. Od innych miejskich autobusów różni się nie tylko kolorem karoserii, ale również „garbem” na dachu. Bo silnik tego „przegubowca” może być zasilany energią elektryczną, a ta gromadzona jest właśnie w ulokowanych na dachu olbrzymich bateriach.
Wspomniany wyżej Solaris Urbino 18, to autobus z napędem hybrydowym. Najprościej rzecz ujmując, pojazd poruszany jest silnikiem spalinowym, ale podczas hamowania silnik produkuje energię elektryczną, która używana jest później do napędu silnika podczas ruszania z miejsca.
-
Każdy silnik najwięcej paliwa zużywa w momencie ruszania z miejsca - mówi Adam Milewski, przedstawiciel bolechowskiego Solarisa, producenta autobusu. -
Szacuję, że podczas ruszania taki osiemnastometrowy Solaris mógłby zużywać przeciętnie nawet 250 litrów paliwa na 100 km. W tym autobusie tak się jednak nie dzieje, bo w czasie ruszania z miejsca silnik wspomagany jest zgromadzoną w bateriach energią elektryczną.Według danych producenta Solarisa, silnik hybrydowy pozwala zaoszczędzić ponad 20% paliwa w stosunku do autobusów z tradycyjnym silnikiem spalinowym. Jednak montowanie takich silników ma sens w pojazdach poruszających się po dużych miastach, gdzie ulice są zatłoczone, gdzie często trzeba się zatrzymywać i ruszać z miejsca.
- Silnik hybrydowy wytwarza energię elektryczną w momencie hamowania silnikiem, a wykorzystuje ją w momencie ruszania pojazdu z miejsca - tłumaczy Adam Milewski. -
Jeżeli więc pojazd często nie zatrzymuje się i nie rusza, np. jeżdżąc autostradami, czy drogami szybkiego ruchu, to montowanie silnika hybrydowego traci sens. Nie uzyska się wówczas oszczędności w zużyciu paliwa.Do tej pory fabryka w Bolechowie pod Poznaniem wyprodukowała 10 Solarisów z silnikiem hybrydowym. Osiem zostało sprzedanych za granicę. W Polsce są tylko dwa: jeden kupiło MPK w Poznaniu, a drugi jest pokazowym autobusem producenta. Ten pokazowy egzemplarz objeżdża całą Polskę, by przekonać władze większych miast do zakupu autobusów z napędem hybrydowym.
-
Autobus nie jest tani, bo jego cena netto to 1,3 - 1,5 mln złotych - mówi Adam Milewski. -
Obliczyliśmy jednak, że po 5-6 latach oszczędności w zużyciu paliwa pozwolą zwrócić nadwyżkę ponad cenę zwykłego autobusu, a potem będą tylko oszczędności!-
W Olsztynie mamy już kilkanaście Solarisów z tradycyjnym napędem - mówi Mieczysław Królak, prezes olsztyńskiego MPK.
- Teraz, do 10 lutego, będziemy testować autobus z napędem hybrydowym. Od wczoraj autobus ten kursuje normalnie po mieście, wożąc pasażerów. Ale decyzji o jego zakupie jeszcze nie ma, chociaż myślimy nad wystąpieniem o dofinansowanie jego zakupu ze środków unijnych w ramach programu „Rozwój Polski Wschodniej”.Chęci samego prezesa nie wystarczą jednak do podjęcia decyzji o zakupie takiego pojazdu. Potrzebna będzie też zgoda władz miasta. Zapewne dlatego dzisiaj (3.02) na jazdę próbną testowanym Solarisem zaproszono nie tylko olsztyńskich radnych, ale również kandydatów na prezydenta Olsztyna w zbliżających się wyborach. Z zaproszenia skorzystało kilkoro radnych, z przewodniczącym komisji gospodarki Rady Miasta Łukaszem Łukaszewskim na czele. Z kandydatów na prezydenta Olsztyna miejsca w Solarisie zajęli: Jerzy Szmit, Krzysztof Krukowski i Piotr Grzymowicz. Tego ostatniego wspomagał poseł Adam Krzyśków.
Z D J Ę C I A
F I L M Y