(fot. archiwum)
Siatkarze AZS-u wciąż nie mogą znaleźć drogi do wyjścia z kryzysu, w który popadli w drugiej połowie listopada. We wczorajszym spotkaniu 15. kolejki PlusLigi podopieczni Mariusza Sordyla gładko przegrali w trzech setach z Jastrzębskim Węglem.
Fatalna passa olsztynian rozpoczęła się po zwycięskim spotkaniu z... Jastrzębskim Węglem w listopadzie ubiegłego roku. Od tego czasu AZS przegrał pięć z ośmiu rozegranych spotkań. Do kiepskich statystyk doszły jeszcze klęski w Challenge Cup, w którym zespół z Olsztyna dwukrotnie przegrał z włoskim Sisley Treviso. Warto także dodać, iż trzy zwycięstwa, które AZS odniósł we wspomnianym okresie nie były zbyt cenne, gdyż odniesione zostały w spotkaniach z drużynami z dolnej części tabeli.
Wczorajsza porażka na Śląsku potwierdziła, iż w ostatnim czasie olsztynianie potrafią wygrywać tylko z ligowymi przeciętniakami. Niestety w wyniku tego AZS powoli osadza się na piątym miejscu w tabeli, o którym kibice z Olsztyna raczej nie marzyli. Taka pozycja po zakończeniu fazy zasadniczej sezonu skazywać będzie bowiem olsztynian na rozegranie spotkania I rundy play-off z wyżej klasyfikowanym rywalem. Co gorsza, obecnie czwarte miejsce w tabeli zajmuje faworyzowana ekipa Resovii Rzeszów, z którą z resztą przyjdzie AZS-owi rozegrać kolejne ligowe spotkanie.
Powoli ucieka zatem szansa na zajęcie miejsca na podium w tegorocznych rozgrywkach. Olsztynianom zapewne ciężko będzie bowiem awansować choćby do półfinałów, nie wspominając już o ostatecznej walce o medale.
Do zakończenia fazy zasadniczej pozostały jeszcze cztery kolejki. Pierwsze spotkania play-off zaplanowano na połowę marca.