W związku z kiepskim warunkami atmosferycznymi organizatorzy Rajdu Dakar zdecydowali się odwołać dzisiejszy, jedenasty etap imprezy.
To pierwsza tak drastyczna decyzja w tegorocznej edycji imprezy. Do tej pory skracano tylko poszczególne odcinki specjalne na kilku etapach. Jeden z nich odbył się także bez udziału załóg ciężarówek.
Poza niekorzystną aurą jednym z powodów odwołania etapu było zmęczenie kierowców, których wielu na metę wczorajszego etapu dojechało dziś nad ranem. Przypomnijmy, iż problemy ze swoim samochodem miał też we wtorek Krzysztof Hołowczyc. Olsztynianin dojechał na metę dopiero na 25. pozycji, co spowodowało spadek w klasyfikacji generalnej na 7. miejsce.
Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, jutro kierowcy wystartują do kolejnego etapu, tym razem długości 518 kilometrów. Uczestnicy rajdu wystartują z Fiambali, by po czterech kilometrach rozpocząć odcinek specjalny długości 253 km. Metę całego etapu zaplanowano w La Rioja.