Domniemania w sprawie Jakuba
W ramach projektu promowania literatury niemieckojęzycznej w Polsce „Kroki/Schritte” ukazała się wreszcie w naszym języku książka Uwe Johnsona pt. „Domniemania w sprawie Jakuba”. Książka wydana w Niemczech w 1959 roku długo czekała na swoją polską publikację i była w naszym kraju zupełnie nieznana.
Aby zrozumieć historię tytułowego Jakuba warto spojrzeć najpierw na losy samego autora. Urodzony w dzisiejszym Kamieniu Pomorskim w skutek powojennej tułaczki (czy, jak tego chcą niektórzy „wypędzenia”) znalazł się w NRD. Tutaj studiował filologię germańską i zaczął parać się literaturą. Ze względu na to, że jego matka uciekła na Zachód nie mógł znaleźć normalnej pracy i po publikacji „Domniemań w sprawie Jakuba” we Frankfurcie nad Menem, sam również przeniósł się do Berlina Zachodniego. W RFN pracował i publikował, lecz ostatecznie osiadł na wyspie Sheppey u ujścia Tamizy. Tutaj znaleziono go martwego po trzech tygodniach od zgonu.
Podobnie tajemnicza jest historia Jakuba, którego poznajemy wiedząc już, że nie żyje. Jednak narrator nie wierzy w oficjalną wersję wydarzeń, mówiąc: „Ale Jakub zawsze przechodził na przełaj przez tory”. Główny bohater jest kolejarzem, którego zadaniem jest odprawianie specjalnych sowieckich transportów, jadących stłumić powstanie na Węgrzech. Do NRD trafił, uciekając z matką z Pomorza i zatrzymał się w malutkiej miejscowości Jerichow. Tutaj zaopiekował się nim stolarz Heinrich Cressphal i jego córka Gesine. Do Gesine właśnie, która uciekła na Zachód, wyjeżdża Jakub już w trakcie trwania powstania węgierskiego. STASI liczy na to, że zwerbuje on Gesine. Mimo jej próśb wraca do NRD i ginie w niewyjaśnionym wypadku.
Powieść Johnsona jest, poza studium totalitarnego systemu i próby przedstawienia jego zapętlenia i tautologii („Dlaczego budujemy socjalizm? Bo kapitalizm okazał się niesprawiedliwy”), także psychologicznym studium autora, który zdaje się zastanawiać co by się stało, gdyby powrócił do NRD lub nigdy z niego nie wyjechał. I nie chodzi tu tylko o zagrożenie życia. Autor zastanawia się też trochę, kim by był i na co byłoby go stać w obliczu totalitarnego systemu.
Wszechogarniające kłamstwo i hipokryzja są tu jednak cechą nie tylko totalitarnego NRD. Johnson ukazuje paranoję podziału Niemiec - sztucznego, nienaturalnego i w wielu sytuacjach niemal surrealistycznego dla mieszkańców dwóch państw. Podziału, który każe im podejmować sprzeczne decyzje.
Symboliczne stanowisko pracy Jakuba - pozbawionego wpływu na przebieg sytuacji kolejarza patrzącego jak przejeżdżają kolejne pociągi pełne bandytów mających stłumić węgierskie powstanie - zdaje się być alegorią sytuacji mieszkańców NRD. Biernych widzów sowieckiego teatru.
Książka warta przeczytania nie tylko ze względu na świetny poziom literacki, lecz także jako interesujący dokument tego, jak komunizm postrzegali nasi niemieccy sąsiedzi.
Mateusz Fafiński ******
Tytuł: Domniemania w sprawie Jakuba
Autor: Uwe Johnson
Wydawnictwo: Czytelnik
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 296