Na ósmym miejscu Krzysztof Hołowczyc zakończył występ w dziewiątym etapie Rajdu Dakar. Polski kierowca jadący z belgijskim pilotem Jeanem-Marciem Fortinem stracił do zwycięzcy etapu, Hiszpana Carlosa Sainza ponad 26 minut. W czołówce klasyfikacji generalnej nie zaszły większe zmiany. Hołowczyc jest nadal szósty.
Jednocześnie olsztynian powiększył o prawie trzynaście minut przewagę nad znajdującym się bezpośrednio za nim Norwegiem Ivarem Tollefsenem. Niestety Polak na mecie dziewiątego etapu pojawił się później niż plasujący się na piątej pozycji Amerykanin Robby Gordon. Popularny Hołek stracił do rywala ponad 24 minuty, tym samym pozostawiając sobie już tylko iluzoryczne szanse na awans do czołowej piątki imprezy.
Niewątpliwie szóste miejsce jest i tak wielkim sukcesem polskiego kierowcy, który zazwyczaj miał problemy z ukończeniem rajdu. Jutro zarówno on, jak i pozostali kierowcy wystartują do okrężnego etapu, którego start i meta zostanie zlokalizowana w Copiapo.
Odcinek specjalny wtorkowego etapu będzie miał aż 670 km długości. Rozpocznie się on na dwudziestym kilometrze od startu, a zakończy na mecie etapu.