Ponad 4 tysiące złotych - taką kwotę udało się uzbierać podczas imprezy zorganizowanej w Jonkowie w ramach XVII Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Tegoroczny finał jednej z największych na świecie akcji charytatywnych był przełomowym dla mieszkańców sąsiadującej z Olsztynem gminy. Po raz pierwszy dzięki staraniom miejscowego Gminnego Ośrodka Kultury udało się zarejestrować własny, oficjalny sztab WOŚP. Wspierało go piętnastu wolontariuszy, głównie uczniów szkół z terenu gminy.
Ze wstępnych danych wynika, iż udało się pobić zeszłoroczny wynik, jaki w XVI finale imprezy osiągnęli wspólnie mieszkańcy Jonkowa i sąsiadujących z nim wsi. Wówczas uzbierano około 3,5 tys. złotych, a już teraz można śmiało stwierdzić, że przekroczona została granica czterech tysięcy. To bardzo dobry rezultat, zważywszy na to, iż wielu mieszkańców gminy pozostało w domach ze względu na nieprzyjemną aurę.
Liczne kwoty lądowały dziś zarówno w puszkach, które dzierżyli najmłodsi wolontariusze, jak i w tych, z którymi paradowali strażacy Ochotniczej Straży Pożarnej w Jonkowie. Ci z resztą na samym starcie imprezy dali demonstrację swych strażackich możliwości, serwując zmarzniętej publiczności specjalnie przygotowany na tę okazję pokaz ratownictwa oraz ofiarując przejazdy wozami bojowymi wszystkim tym, którzy mieli na to ochotę i wrzucili kilka groszy do orkiestrowych puszek.
Równie wiele emocji wywołały oferty sprzedaży orkiestrowych gadżetów, ofiarowanych przez przeróżnych darczyńców. Największą kwotę osiągnął karnet upoważniający do odbycia kursu tańca towarzyskiego dla dwóch osób w Szkole Mistrzów Tańca Pavlović. Niewiele mniej funduszy udało się uzyskać ze sprzedaży strzelania z pistoletów należących do księdza proboszcza jonkowskiej parafii, Krzysztofa Chrostka. Nieco mniejszym, ale i tak dość wysokim zainteresowaniem cieszyła się sprzedaż piłek z autografami piłkarzy OKS-u 1945 Olsztyn oraz siatkarzy AZS-u Olsztyn.
Imprezę urozmaiciły też występy dzieci ze Szkoły Podstawowej we Wrzesinie. Poza występami wokalnymi pojawił się też skecz upodobniony do żartu jednego z wiodących polskich kabaretów.
Dzieciom udało się też sprzedać trzy własnoręcznie zrobione karmniki. W międzyczasie w hali sportowej miejscowej szkoły odbył się turniej tenisa stołowego, w czasie którego również dokonano zbiórki pieniędzy.
Z D J Ę C I A