(fot. archiwum prywatne)
Na Warmii i Mazurach działają stowarzyszenia miłośników kolejnictwa, lecz brakuje „pospolitego ruszenia”, które by spowodowało konkretne akcje ratowania starych dworców kolejowych. Chcę zorganizować wystawę kolejarskich fotografii, która być może wywoła bardziej owocne od obecnych rozmowy władz i obywateli. Nie możemy przecież stracić dworców! Są ważnym elementem historii, ale i dobra, które w każdej formie może nadal służyć pokoleniom.
Pisanie o tym rozpoczęłam na początku grudnia 2008 r. w „Posłańcu Warmińskim”, parokrotnie mówiłam o tym w radiu WaMa, rozpoczęłam już popularyzację akcji w radiu Planeta FM. Zapraszam każdego, kto chce przystąpić do wspólnej akcji.
O ratowaniu dworców myślę jako obywatel, któremu zależy na dobrym zagospodarowaniu ważnego obiektu, popadającego w ruinę, ale też mając do nich stosunek specjalny. Jestem córką kolejarza, miałam dzieciństwo na dworcu, spałam przy stuku pociągu. Pociągi niejako kołysały mnie do snu, bo choć ich przejazd powodował brzęczenie naczyń w kredensie, a w mieszkaniu drżało wszystko, to z czasem człowiek przyzwyczajał się do tego i przejazd pociągu odbierał podczas snu jedynie jako kołysanie.
Nasi goście jednak zasnąć w domu ulokowanym w bryle dworca, nigdy nie mogli. Niekiedy było jak w godzinie duchów - jeszcze pociągu nie widać, ledwo go słychać, a tu nagle otwierają się drzwi od szafy. Odgłos pociągu zastępował kuranty w zegarze - bo pociągi jeździły dość punktualnie, a rozkład jazdy jak wszystkie kolejarskie dzieci znałam na pamięć.
Potrzebuję pomocy w zgromadzeniu fotografii do wystawy pod tytułem „Historia patrzy oczami tych ludzi”. Zbieram (wypożyczam) zdjęcia (dawne i dzisiejsze) ludzi sfotografowanych na dworcu, zdjęcia sytuacyjne, czy pamiątkowe. Najgoręcej apeluję do rodzin kolejarskich. Kochani - przeszukajcie szuflady!
Chciałabym, aby wystawę tworzyły trzy główne działy prezentacji fotograficznej: dworce, kolejarze, rodziny kolejarskie, a wśród nich przede wszystkim dzieci - te dzieci, dla których przestrzeń dzieciństwa tworzył kiedyś dworzec kolejowy, dworczyk, stacyjka...
Proszę o podanie kontaktów, pod które mam się odezwać w tej sprawie. Dziękuję tym, którzy już się ze mną skontaktowali, szczególnie dziękuję dyrektorowi ds. nieruchomości PKP w Olsztynie panu Andrzejowi Sufrankowi, Andrzejowi Grabowskiemu z Bisztynka, Tadeuszowi Korowajowi z Korsz, dr. Andrzejowi Masselowi z Warszawy, członkom Klubu Miłośników Kolei z Olsztyna.
Do tematu wrócę, bo wierzę, że warto. Proszę kontaktować się ze mną przez adres „Posłańca Warmińskiego” (10-006 Olsztyn, ul. Pieniężnego 22, skr. poczt. 203) lub przez portal Olsztyn24 - redakcja@olsztyn24.com lub zostawić mi kontakt do siebie w sekretariacie Radia Planeta Olsztyn FM (tel. 089/534 90 11) - oddzwonię.