Od rozbiegówki w Parku Kusocińskiego piłkarze OKS-u 1945 Olsztyn rozpoczęli zajęcia w niedawno rozpoczętym roku.
Dzisiejszy (6.01) trening odbył się po ponad dwutygodniowej świątecznej przerwie. Ta rozpoczęła się pod koniec tygodnia poprzedzającego Boże Narodzenie i jak wcześniej planowano, potrwała do pierwszych dni stycznia. Dość krótka pauza (zazwyczaj piłkarze z Olsztyna wcześniej zaczynali świąteczne urlopy) to efekt tego, iż nowy trener OKS-u zamierza jak najlepiej poznać swych podopiecznych zanim drużyna przystąpi do ligowych rozgrywek.
Kibiców z Olsztyna powinien ucieszyć fakt, że na wtorkowych zajęciach pojawili się wszyscy podstawowi piłkarze, o których jeszcze w grudniu mówiło się, że na wiosnę nie pojawią się na stadionie przy al. Piłsudskiego. Co prawda, nie jest jeszcze przesądzone, że zarówno Grzegorz Lech, Arkadiusz Koprucki, jak i Paweł Łukasik czy Grzegorz Piesio będą nadal reprezentowali biało-niebieskie barwy, lecz ich odejście z klubu wydaje się być już co raz bardziej odległe.
Ci, którzy dziś z boku obserwowali trening II-ligowca mogli być zdziwieni jednak nieco innym faktem. Mianowicie wśród biegających po parku piłkarzy wypatrzeć można było Zbigniewa Małkowskiego i Krzysztofa Kowalczyka, zawodników, którzy przed kilkoma laty decydowali o sile I-ligowego Stomilu Olsztyn. O ile obecność Małkowskiego wyjaśnić można faktem, iż piłkarz ten gościnnie trenuje ze swoim byłym zespołem (jak podają czołowe polskie gazety sportowe, były zawodnik Feyenoordu Rotterdam jest bliski podpisania kontraktu z GKS-em Bełchatów, a jeszcze pół roku wcześniej był o krok od angażu w krakowskiej Wiśle) to już pojawienie się Kowalczyka może świadczyć o jego ewentualnym zatrudnieniu w OKS-ie. Niespełna 30-letni olsztynianin już od ponad dwóch lat nie jest związany z żadnym klubem i kto wie, czy gra w swoim macierzystym zespole nie otworzyłaby mu drzwi do wznowienia sportowej kariery.
Angaż Kowalczyka byłby niewątpliwie wielkim wzmocnieniem dla ekipy prowadzonej od niedawna przez Ryszarda Łukasika. Piłkarz ten w czasie czterech lat gry w Stomilu wystąpił w 58 spotkaniach w ekstraklasie. W najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce grał też przywdziewając koszulkę Amiki Wronki. Łącznie wystąpił w dziewięćdziesięciu sześciu meczach w I lidze, zdobywając cztery bramki.
Kowalczyk byłby drugim tak doświadczonym zawodnikiem, który tej zimy zasiliłby szeregi OKS-u. Od dziś oficjalnie piłkarzem olsztyńskiej drużyny stał się Marcin Wincel. Do niedawna zawodnik Unii Janikowo podpisał z OKS-em półtoraroczny kontrakt z opcją przedłużenia, jeśli olsztynianie awansują w przyszłym roku do I ligi.
Na dzisiejszym treningu nie pojawił się natomiast drugi świeżo upieczony piłkarz „Dumy Warmii”, Marek Maleszewski. 31-letni bramkarz został ściągnięty do klubu w miejsce Bartosza Grygorowicza, który najprawdopodobniej wyjedzie do Danii. Z piłkarzami OKS-u trenował dziś z kolei Piotr Brzostek z Mrągowii Mrągowo.
Po dzisiejszej rozbiegówce, jutro piłkarze OKS-u trenować będą na obiekcie przy al. Piłsudskiego. Tego typu treningi włączając też zajęcia na siłowni oraz testy wydolnościowe w Olsztyńskiej Szkole Wyższej potrwają okrągły miesiąc. 6 lutego planowany jest bowiem wyjazd na obóz do Kołobrzegu, gdzie olsztyńska drużyna przygotowywała się także do poprzedniej rundy wiosennej. Na dwa dni przed jego zakończeniem olsztynianie rozegrają sparing z miejscową Kotwicą. Również wzorem ubiegłych lat jednym ze sparingpartnerów OKS-u będzie Huragan Morąg. Na przełomie lutego i marca podopieczni Ryszarda Łukasika udadzą się na Litwę, co będzie nowością w klubie. Tam zmierzą się z dwiema czołowymi ekipami miejscowej ekstraklasy. W drodze za granicę olsztynianie zaczepią jeszcze o Płock, gdzie zagrają z I-ligową Wisłą. Runda rewanżowa rozgrywek II ligi, o ile piłkarzom figla nie spłata zimowa aura, rozpocznie się w połowie marca.