Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Na czwartek zaplanowana została sesja olsztyńskiej Rady Miasta, podczas której radni najprawdopodobniej przyjmą plan dochodów i wydatków miasta w bieżącym roku. Dzisiaj (5.01) radni z komisji budżetu i finansów zrobili istotny krok w tym kierunku, wydając pozytywną opinię o projekcie tegorocznego budżetu Olsztyna. Za pozytywną oceną budżetu głosowało 5 członków komisji, 4 było przeciwnych, zaś 1 radny wstrzymał się od głosu.

Projekt budżetu Olsztyna został przedstawiony radnym półtora miesiąca temu. Przewiduje on dochody miasta na poziomie 704 mln złotych. Wydatki bieżące, związane zapewnieniem funkcjonowania miasta i jego instytucji zaplanowano na kwotę 563 mln zł, zaś na wydatki majątkowe, wśród których gross stanowią wydatki inwestycyjne, to 334 mln. Według projektu, deficyt budżetowy wyniesie 193 mln zł. Będzie finansowany przede wszystkim z kredytów, których miasto chce zaciągnąć na ponad 164 mln zł.

- Dochody miasta mają wzrosnąć o 15% w stosunku do wykonania budżetu minionego roku - mówi Mirosław Gornowicz, przewodniczący komisji budżetu i finansów RM. - Według mnie jest to szacunek bardzo optymistyczny. Wydatki bieżące rosną o ponad 6% w stosunku do wydatków poniesionych w minionym roku. Wydatki majątkowe mają wzrosnąć aż o 64 % w stosunku do wydatków zrealizowanych w poprzednim roku, co czyni je nierealnymi. Deficyt budżetowy rośnie o ponad 200%, co też nie jest żadnym powodem do chluby. Jako klub „Ponad Podziałami” mamy negatywną ocenę tego budżetu.

Głosowanie przeciwko zaproponowanemu przez pełniącego funkcję prezydenta Olsztyna Tomasza Głażewskiego projektowi budżetu zapowiedział też Leszek Araszkiewicz, reprezentujący w komisji budżetu i finansów Prawo i Sprawiedliwość. - Mamy inną wizję realizacji budżetu miasta - powiedział krótko. - Budżet powinien być budowany pod kątem realizowanych zadań. Zdecydowanie odmienną ocenę tegorocznego projektu budżetu mają radni Platformy Obywatelskiej. Zdaniem radnych PO budżet jest realny, a możliwość ingerencji radnych w zaproponowany kształt budżetu jest niewielka.

- Możemy rozpocząć wojnę na fakty - powiedział do przeciwników budżetu Henryk Baczewski, radny PO. - A w propozycji prezydenta są fakty. Możemy więc przeanalizować budżet punkt po punkcie. Nie twierdzimy jednak, że budżet nie mógłby być lepszy.

Optymistycznie na realizację wydatków majątkowych patrzy też Tomasz Szczyglewski, odpowiedzialny w olsztyńskim ratuszu za miejskie inwestycje.

- W 2009 roku będziemy realizowali trzy duże zadania - mówi Tomasz Szczyglewski. - Największe i najważniejsze z nich to gospodarka wodno-ściekowa. To nerw miasta i od jej realizacji zależy bardzo wiele innych inwestycji. Zakończenie tego zadania pozwoli m.in. realizować inwestycje drogowe. Drugie zadanie, szczególnie istotne dla miasta, to centrum wodno-rekreacyjne. Właśnie ogłosiliśmy w tej sprawie przetarg. Trzecia największa inwestycja to budowa wiaduktu nad torami w ciągu ul. Partyzantów i Wojska Polskiego. Mamy też cały szereg inwestycji mniejszych, które są nie mniej istotne, takich jak budowa lokali socjalnych, ogromna liczba remontów w obiektach edukacyjnych, modernizacja, przebudowa i naprawa sieci miejskich dróg.

Trzy najważniejsze inwestycje pochłoną 50% wydatków majątkowych miasta. Ponad 1/3 tych wydatków przeznaczona zostanie na dokończenie projektu „gospodarka wodno-ściekowa”. Tomasz Szczyglewski uważa, że wykonanie zaplanowanych na 2009 rok inwestycji jest realne, m.in. dlatego, że budżet miasta będzie najprawdopodobniej uchwalony już za trzy dni. To pozwoli bardzo szybko uruchomić procedury przetargowe.

Czy optymizm twórców projektu budżetu jest uzasadniony, po raz pierwszy przekonamy się już w czwartek. Jednak nawet jeżeli przeciwnicy projektu zjednoczą siły i zagłosują na „nie”, to Platforma Obywatelska ma w Radzie Miasta dostateczną przewagę, by projekt budżetu przegłosować.