Najpierw wojewoda Marian Podziewski, potem pełniący funkcję prezydenta Olsztyna Tomasz Głażewski, a dziś (29.12) marszałek województwa Jacek Protas zaprosił olsztyńskich dziennikarzy na świąteczno-noworoczne spotkanie.
-
Zaprosiłem Państwa, by podziękować za to, co wspólnie zrobiliśmy w roku 2008 - powiedział marszałek do dziennikarzy.
- W moim przekonaniu nasza współpraca układa się dobrze. Ja jestem z niej zadowolony. Uważam, że w sposób rzetelny przekazujecie informacje na temat tego, co się dzieje w województwie warmińsko-mazurskim, uwzględniając oczywiście wszelkie uwarunkowania dotyczące pracy dziennikarskiej. Jesteście wszak od tego, żeby nas mobilizować, żeby wytykać błędy i niedociągnięcia, jeżeli trzeba. Jacek Protas podkreślił, że nie ma zwyczaju obrażać się na słowa dziennikarskiej krytyki, bo jak stwierdził „zbyt długo pracuje w tym biznesie”, by nie rozumieć, że każdy musi wykonywać swoje obowiązki.
-
Chcę podkreślić i podziękować za to, że w momentach, kiedy trzeba było zjednoczyć siły, żeby wywalczyć coś dla regionu, to mogłem liczyć na Państwa pomoc - mówił dalej marszałek. -
Bo były i będą takie momenty, kiedy trzeba coś zrobić wspólnie, również poprzez naciski medialne, głównie na polityków w Warszawie, na rząd, na ministerstwa.
Marszałek stwierdził, że w nieodległym czasie również będą takie momenty, gdy w interesie regionu potrzebne będą wspólne działania polityków i dziennikarzy.
-
Przygotowujemy się do mocnej akcji dotyczącej służby zdrowia i jej finansowania - zdradził Jacek Protas. -
Co nam się uda trochę poprawić sytuację, to znów wracamy do punktu wyjścia. Pewnie w tej sprawie będę prosił Państwa o wsparcie. Po złożeniu noworocznych życzeń był czas na długą rozmowę o najważniejszych problemach i perspektywach województwa. Rozmawiano o pieniądzach, drogach, lotniskach, kolejach, ale także o urlopach i wypoczynku. Na koniec rozmowa zeszła na tematy polityczne, a w zasadzie na wybory prezydenta Olsztyna.
Marszałek zdradził, że premier Tusk, pół żartem, pół serio, zaproponował mu kandydowanie na ten najważniejszy urząd w mieście. -
Sprawdziłeś się już, mógłbyś wystartować - miał powiedzieć premier. Marszałek jednak z propozycji nie skorzystał i oczekuje na wskazanie kandydata Platformy Obywatelskiej przez Radę Miejską tej partii w Olsztynie.
Z D J Ę C I A