Przed szesnastu laty do wszystkich miłośników folkloru w Olsztynie, i nie tylko, dotarła smutna wiadomość, że odszedł (21 grudnia 1992 roku) autorytet w dziedzinie tańca ludowego, Wojciech Muchlado. Przez kilka tygodni Gazeta On-Line Olsztyn24 będzie publikować fragmenty książki Heleny Piotrowskiej „Przyjdź będziesz tańczyć... wspomnienia o Wojciechu Muchlado”.
Ze wspomnień Reginy Kaczyńskiej z d. Kozioł, tancerki zespołu pocztowców i Olsztyn: Na sprawdzianie mężczyzna kazał grupie ruszyć do prostych ćwiczeń i patrzył, kto się nadaje. Byłam zestresowana, bo nie wiedziałam, czego będzie wymagał. Przyjęto nas. Podczas zajęć miałam wrażenie, że on jest surowy. Początkowo po prostu się go bałam. Powoli jednak nauka tańca wciągnęła mnie.
(...) Pan Wojtek zresztą też zorientował się, że mam duże możliwości i mogę wykonywać partie akrobatyczne. Gdy grupa odpoczywała, miała półgodzinną przerwę, pracował ze mną dodatkowo. Instruktor odzywał się do mnie po polsku, ja odpowiadałam po rosyjsku. Ale on nic, więc automatycznie przechodziłam na polski. Nigdy nie krzyczał, a wciągał w rozmowę. Nie przyszło mi do głowy, że on udaje, że nie rozumie rosyjskiego. W bardzo delikatny sposób pan Muchlado zmusił mnie do mówienia po polsku. W miarę upływu czasu byłam coraz mniej zahukana.
Specjalnie nas pan Wojtek nie głaskał, nie przymilał się. Nawet jak krzyknął, to wiedziałam, że nie złośliwie, a dla zachęty. Wymagał, a efekt był z korzyścią dla zespołu. Raczej niczego nie narzucał, tylko mówił czego chce. Gdy mu się coś nie podobało, też mówił. Coś miał w sobie, żeśmy chodzili do niego w wolnym czasie.
(...) Pan Wojtek był nie tylko bardzo dobrym instruktorem, ale bardzo dobrym człowiekiem. Starał się pomóc, jeśli ktoś zwierzył mu się z kłopotów. Nie przy wszystkich, ale wypytywał mnie o warunki domowe. Wiedział, że mam trudności, więc ulgowo mnie traktował. Skorzystałam z tego zainteresowania. Pewnego dnia zaprosił mnie do mieszkania przy ulicy Niedziałkowskiego. W środku stały meble w starym stylu, takie ciemne jak w kościele. Wiem, że pan Wojtek miał dostęp do dodatkowej żywności z UNRRA. I tego dnia, i później, dawał mi paczki żywnościowe. Kiedy chorowałam, pytał jak się czuję.
Helena Piotrowska ******
Książkę Heleny Piotrowskiej „Przyjdź będziesz tańczyć... wspomnienia o Wojciechu Muchlado” można nabyć w olsztyńskich księgarniach, jak również u autorki (kontakt: helenapiotrowska@poczta.onet.pl).