Policjanci Centralnego Biura Śledczego zamknęli laboratorium produkujące amfetaminę. Na posesji pod Sochaczewem został zatrzymany jej właściciel, jednocześnie główny chemik. Policjanci zabezpieczyli złożoną linię technologiczną, sprzęt laboratoryjny, odczynniki chemiczne, kolby z mieszaninami reakcyjnymi i poreakcyjnymi oraz 130 gramów czystej amfetaminy. Oprócz tego podejrzany odpowie za nielegalne posiadanie broni i amunicji.
Czynności w śledztwie dotyczącym produkcji amfetaminy policjanci prowadzili od pewnego czasu. Trop prowadził do powiatu sochaczewskiego na Mazowszu. Właśnie tam, na jedną z posesji, w sobotę (20.12) około godziny 14.00 uderzyli policjanci.
I tam został zatrzymany kompletnie niespodziewający się niczego właściciel posesji, jednocześnie główny chemik odpowiedzialny za produkcję narkotyku. Kiedy policjanci weszli do laboratorium mieszczącego się w garażu, pracowało ono pełną parą.
Zabezpieczono złożoną linię technologiczną, sprzęt laboratoryjny, odczynniki chemiczne, kolby z mieszaninami reakcyjnymi i poreakcyjnymi, czyli takimi, które mogły służyć, bądź służyły do produkcji amfetaminy.
Policjanci zabezpieczyli także około 130 gramów narkotyku.
Jak wynika z zabezpieczonego materiału dowodowego, można sądzić, że w laboratorium amfetamina była produkowana metodą Leukarta. Z ilości substancji, która była aktualnie na linii mogło być wyprodukowane około 7 kg narkotyku.
Podczas przeszukania posesji policjanci znaleźli także pistolet z tłumikiem i ponad 30 sztuk amunicji.
Chemik, który został zatrzymany, odpowie teraz za nielegalne posiadanie broni i amunicji oraz produkcję znacznej ilości amfetaminy. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Policjanci złożą do prokuratury wniosek o to, aby właściciel posesji najbliższe miesiące spędził w areszcie.
Funkcjonariusze CBŚ nadal pracują nad tą sprawą. Ustalają, kim byli wspólnicy chemika i to, gdzie trafiały wyprodukowane pod Sochaczewem narkotyki.
Z D J Ę C I A