Na pierwszym planie aniołowie, w tle trzej królowie
(fot. K. Dempich) |
Więcej zdjęć »
Drewniana stajenka, żywe zwierzęta i mędrzec o czarnej twarzy - to tylko jedne z licznych atrakcji, jakie w czasie tradycyjnych jasełek zaprezentowali podopieczni Świetlicy Wiejskiej w Stękinach.
Świetlica w Stękinach to jedna z kilku takich placówek, które funkcjonują pod skrzydłami Gminnego Ośrodka Kultury w Jonkowie. Od daty jej powołania tj. 8 marca 2007 roku opiekuje się nią Justyna Armborst. Młoda mieszkanka Stękin przez niespełna dwa lata funkcjonowania świetlicy w takim stopniu wzbudziła zainteresowanie swoich podopiecznych, że ci z wielkim zaangażowaniem podchodzą do organizacji wszelkich uroczystości i imprez okazjonalnych organizowanych w miejscu, gdzie spędzają większość swojego wolnego czasu.
Wśród stałych bywalców spotkań świetlicowych znaleźć można zarówno uczniów szkół podstawowych, młodzież mającą za sobą już wiele życiowych doświadczeń, jak i dopiero, co wkraczających w szeroko rozumiane kontakty interpersonalne przedszkolaków. Jednak żadnej z tych grup udział we wszelkiego rodzaju uroczystościach nie sprawia najmniejszych problemów. Co wydaje się być najistotniejsze, każdy z nich czynnie uczestniczy w owych uroczystych wydarzeniach.
Nie inaczej było w miniony piątek, na który zaplanowano tradycyjne jasełka, organizowane już po raz drugi w niespełna dwuletniej historii świetlicy. Podczas gdy poprzednie obyły się w „czterech ścianach”, tak już tegoroczne miały miejsce na świeżym powietrzu przy oryginalnie wykonanej, drewnianej stajence.
W rolę Dzieciątka wcieliła się kilkuletnia bratanica jednej z podopiecznych świetlicy, która z kolei zagrała rolę Maryi. U jej boku nie zabrakło starego Józefa z nierozłączną mu laską. W pobliżu szopki, nieopodal palącego się ogniska czuwała trójka pasterzy, ubrana w baranie skóry. Tuż obok stacjonowało trzech aniołów, którzy przybyli obwieścić światu dobrą nowinę.
Nie obyło się także bez trzech króli, z których jeden iście przypominał czarnoskórego mędrca. To z kolei zasługa wcześniej przygotowanego makijażu, który spoczął na twarzy jednego z nastolatków. Dary w szopce złożyła także trójka aktorów, wcielająca się w role dzieci. Dość dużą sensację wśród zgromadzonych widzów inscenizacji, wzbudziły króliki, które pożerały sianko u stóp Maryi.
Cała inscenizacja zakończyła się wspólnym odśpiewaniem „W żłobie leży, któż pobieżny”. Z uśmiechniętych twarzy widowni płynął tylko jeden wniosek. Podopieczni świetlicy w Stękinach po raz kolejny stanęli na wysokości zadania, w wyśmienity sposób odgrywając wydarzenia sprzed ponad dwóch tysięcy lat.
Z D J Ę C I A