Podczas szkolenia „Prowadzenie dokumentacji projektu” w ramach projektu „W kierunku profesjonalizacji III sektora w Olsztynie”, zjawiły się dwie skromne mieszkanki Olsztyna Monika Kiliańska i Małgorzata Kiełczewska. Okazało się, że czekając na rejestrację założonej przez nie Fundacji „Pro Spei” (łac. - dla nadziei), postanowiły uczyć się wszystkiego, co z organizacją pozarządową związane.
Że inicjatywa obu pań nie jest słomianym zapałem, przekonałem się, gdy kilka dni później zobaczyłem je na kolejnym szkoleniu, tym razem kilkudniowym, dotyczącym zarządzania finansami organizacji. Oto, co powiedziały o tej inicjatywie.
Czekamy na dzień rejestracji z niecierpliwością. Bo, jako zarejestrowany podmiot prawny, będziemy mogły aktywnie działać w środowisku organizacji pozarządowych oraz wykorzystywać wszelkie możliwości prawne i ustawowe dla rozwoju naszej fundacji, jak i jej działalności. Zadaniem Fundacji „Pro Spei” będzie przede wszystkim aktywizacja dzieci i młodzieży w życiu artystycznym, kulturalnym oraz sportowym. Bardzo bliscy naszemu sercu są młodzi niepełnosprawni, a także uzdolnieni w różnych dziedzinach oraz formach ekspresji własnego, wewnętrznego „ja”. Uważamy, iż warto jest inwestować, zarówno czas jak i pieniądze w młode pokolenie, bo dzięki temu w przyszłości będziemy zbierać dobre owoce.
Nieobojętni są nam również starsi i ich problemy. To, ile możemy się od nich nauczyć i jak wiele wartości mogą wnieść „babcie i dziadkowie” w nasze życie jest nie do przecenienia.
Zajmować się też będziemy promocją naszego regionu i Olsztyna, a także propagowaniem polskości poza granicami naszego kraju. Może się wydawać, iż wachlarz działalności Fundacji „Pro Spei” będzie bardzo szeroki. Nie będziemy ukrywać, iż właśnie tak jest, mamy bardzo silne i głębokie przekonanie, że wszystkie inicjatywy, jakie podejmuje nasza fundacja, ściśle się ze sobą wiążą.
Jesteśmy pełne pozytywnej energii i przygotowane na tzw. kłody na drodze - zaznaczyły fundatorki „Pro Spei”.