Siatkarze AZS-u Olsztyn powoli żegnają się z tegoroczną edycją europejskich pucharów. W rozegranym dziś spotkaniu Challenge Cup podopieczni Mariusza Sordyla ulegli włoskiemu Sisley Treviso 0:3.
Takiego obrotu spraw spodziewała się większość polskich kibiców. Po ostatnich porażkach w Pucharze CEV olsztynianom na pocieszenie pozostała gra w Challenge Cup. Tu jednak już na samym początku wyrosła bariera w postaci jednego z najbardziej utytułowanego włoskiego zespołu, mającego w składzie takie gwiazdy jak Brazylijczyk Ricardo czy Włoch Alberto Cisolla.
To właśnie reprezentant Suadra Azzura rodem z Treviso kompletnie zaskoczył przyjmujących AZS-u. Dzięki zagrywkom Cisolli już w połowie trzeciego seta było niemal pewne, iż mecz zakończy się wynikiem 0:3. Podczas gdy w pierwszych dwóch odsłonach olsztynianie stawiali dość duży opór utytułowanym rywalom, tak już cztery niemal pod rząd asy serwisowe Włocha kompletnie rozbiły podopiecznych trenera Sordyla.
Warto również dodać, iż w całym pojedynku Cissola aż sześciokrotnie zdobywał punkty bezpośrednio z zagrywki. To co pokazał jednak w ostatnim secie, to już jednak prawdziwe siatkarskie arcydzieło. Włochowi nie przeszkodził nawet czas, o który poprosił olsztyński szkoleniowiec, bowiem po wznowieniu gry posłał na drugą stronę siatki kolejną zagrywkę nie do obrony.
Pomimo, iż w pierwszych dwóch odsłonach gra była w miarę wyrównana to jednak obie partie kończyły się podobnym rezultatem, jak ta ostatnia z koncertowym popisem Alberto Cisolli. W zarówno drugiej, jak i trzeciej odsłonie gospodarze zdobyli po 20 oczek, pierwszy set zakończył się natomiast wynikiem 19:25.
Tak wysoka porażka praktycznie zamyka drogę do awansu na dalsze szczeble Challenge Cup. Tak czy owak, olsztynian czeka jeszcze rewanż, który zaplanowano na przyszły tydzień w Treviso. Zanim AZS uda się jednak do Włoch, jego zawodnicy rozegrają jeszcze ostatni ligowy pojedynek I fazy rozgrywek. Rywalem podopiecznych Mariusza Sordyla będzie bydgoska Delecta.