Jola Mierzejewska to projektantka mody z Olsztyna, dla której inspirującą siłą w uprawianej sztuce jest natura Warmii i Mazur. Pokazując modę w Europie mówi „Jestem z Olsztyna”, a co Olsztyn wie o Joli?
Jej kreacje uszyte są z lnu, jedwabiu, czasami też z bawełny. Ponadczasowe formy, naturalne materiały, ponadsezonowe łączenia, wszystko to sprawia, że są trochę jakby obok pulsu dnia dzisiejszego, a jednocześnie można je włożyć bez lęku za rok, dwa. Są jakby na zawsze. To powtarzają ci, którzy poznali bliżej jej talent.
Projektantka kwitnie na pokazach w Polsce i za granicą, ale w Olsztynie niewielu zna jej galerię, bo wielkie tłumy wabią wielkie sklepy i wielkie reklamy. Tymczasem Jola miała jesienią piękny pokaz modowy w Gdańsku, a niedawno w Brukseli. Hol w Przedstawicielstwie Polski w Unii Europejskiej pękał w szwach i nie pomieścił wszystkich zainteresowanych.
Oto co prezenter między innymi powiedział otwierając prezentację 32 specjalnych kreacji olsztynianki: -
Serdecznie witam na pokazie mody pod znamiennym tytułem „Piękno natury”. Czy też jest coś piękniejszego niż śpiew ptaków, szum drzew, wody, zapach pól i łąk... A do tego stroje i dodatki wykonane z naturalnych materiałów, w których utrzymał się ulotny zapach świeżości, w których zatrzymał się czas... Przenieśmy się w tę krainę. Jeziora, lasy, łąki i pola ojczyzny, którą dla Joli Mierzejewskiej jest Polska.
Tekst wygłoszono na tle śpiewu ptaków i zachodu słońca. Potem weszła modelka przedstawiona jako nimfa, otulona płaszczem, szła bardzo powoli do końca podium i zatrzymała się. Wtedy weszło na podium pięć modelek. Prowadzący zapowiedział: -
Towarzyszki nimfy ubrane są w powiewne suknie z cienkiego lnu - suknie jak powietrze, jak czysta woda w jeziorach. Tak projektuje Jola Mierzejewska.Potem rozległa się muzyka Chopina i rozpoczął się pokaz. Urszula Drożdż, pracownik wydziału prawnego w Przedstawicielstwie RP w UE, zajmuje się także promowaniem Polski w każdej dziedzinie. Moda jest jedną z tych dziedzin. -
Wśród zaproszonych gości było dużo pracowników instytucji europejskich, ale też przedstawiciele sieci handlowych, organizatorzy targów - mówi pani Urszula.
- Wszystkich projekty Joli Mierzejewskiej zachwyciły. Podziwiano je, że są unikatowe, oryginalne, wyróżniają się na tle produkcji supermarketowej. Do dziś mówi się o tym pokazie z entuzjazmem, więc zaplanowanie kolejnej prezentacji mody Joli Mierzejewskiej jest już nieuniknione.Urszula Drożdż przyznała, że nosi kilka rzeczy „od Joli” i że zawsze w nich zwraca uwagę.
- Jak włożę płaszcz z jej kolekcji, obojętnie ulicą nie przejdę. Zdjęcia: Krzysztof Cuchar
Z D J Ę C I A