Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Dostało się Tomaszowi Głażewskimu, pełniącemu obowiązki prezydenta Olsztyna, za wykazywaną w ostatnim czasie publiczną aktywność. Krytycznie o postępowaniu komisarza wypowiedzieli się działacze olsztyńskiego Prawa i Sprawiedliwości podczas zorganizowanej dziś (7.12) w Olsztynie konferencji prasowej.

- To co się dzieje po mianowaniu Tomasza Głażewskiego na stanowisko komisarza dowodzi po raz kolejny, że Platforma Obywatelska nie wierzy w zwycięstwo swojego kandydata w wyborach prezydenckich - powiedział Jerzy Szmit, prezes olsztyńskiego okręgu PiS. - Zakres podejmowanych działań i ich nerwowość może wskazywać, że Platforma Obywatelska obawia się, że rządów w Olsztynie zostało im tylko do wyborów i w tym czasie chce załatwić wszystkie sprawy, które mogłyby zabezpieczyć interesy ich środowiska, ich członków, by przyszły prezydent miasta musiał się ciągle „kołatać” i miał liczne przeszkody i zadania, których sam sobie nie wyznaczył.

Szmit podkreślał, że mandat do rządzenia prezydenta skończył się 16 listopada br., po ogłoszeniu wyników referendum w sprawie odwołania prezydenta Olsztyna Czesława Małkowskiego. - W tym dniu mieszkańcy Olsztyna powiedzieli „dość” ekipie Czesława Małkowskiego, a jego pierwszym zastępcą był Tomasz Głażewski - uzasadniał.

Zdaniem PiS, pełniący obowiązki prezydenta Olsztyna Tomasz Głażewski powinien powstrzymać się od podejmowana strategicznych dla miasta decyzji do czasu wyboru nowego prezydenta. Do tych decyzji zaliczono zapowiadane zmiany organizacyjne i kadrowe w Urzędzie Miasta oraz istotne zmiany w budżecie miasta. - Te decyzje budzą kontrowersje i nasze zastrzeżenia - mówił Jerzy Szmit. - Tomasz Głażewski powinien skoncentrować się na przygotowaniu miasta do wyborów prezydenckich, a nie na promowaniu własnej osoby i podejmowaniu kontrowersyjnych decyzji, które znacznie ograniczą możliwości działania przyszłego prezydenta. - Chcemy też zapytać Platformę Obywatelską, dlaczego do tej pory nie ma terminu wyborów prezydenckich - ciągnął prezes olsztyńskiego PiS. - Być może jest to przeciągane do ostatniej chwili, aby obecny komisarz mógł maksymalnie wykorzystać ten czas na promowanie swojej osoby i swoich działań. Jako PiS oczekujemy jak najszybszego wyznaczenia terminu wyboru.

Jerzy Szmit dodał, że przyczyną zwłoki premiera w wyznaczeniu terminu wyborów prezydenta Olsztyna mogą być wewnętrzne problemy PO z wyznaczeniem kandydata na ten urząd.

- PO jest dużą organizacją, są tam różne grupy interesów i zapewne wiele osób, które chciałyby zostać prezydentem Olsztyna - mówił Szmit. - Nie jest wykluczone, że przyczyną zwłoki w wyznaczeniu terminu wyborów jest problem Platformy z wyłonieniem kandydata. Bo gdyby premier podał termin wyborów, PO musiałaby ujawnić, kto będzie jej kandydatem. A jak to zrobić, gdy tego kandydata jeszcze nie wyłoniono?

Do krytyki Tomasza Głażewskiego przyłączył się Grzegorz Smoliński, przewodniczący klubu radnych PiS w olsztyńskiej Radzie Miasta. Zarzucił komisarzowi nie tylko autopromocję za pieniądze podatników, ale także wprowadzanie podwyżek cen na usługi komunalne, popieranie „chybionych” inwestycji, zmiany w budżecie miasta przekraczające tzw. zwykły zarząd komisarza, czy nie słuchanie głosu mieszkańców.

- Nasze wątpliwości budzi wiele spraw - mówił Smoliński. - Na przykład ujęcie w budżecie na 2009 rok budowy placu zabaw dla dzieci przy ul. Barcza. To nieporozumienie. Wstępne wyliczenia mówiły o koszcie 600 tys. złotych, a teraz okazuje się, że trzeba wydać co najmniej 3,6 mln złotych, a nawet słyszałem w ratuszu, że będzie to kosztować 5 mln zł. Z drugiej strony włodarze miasta nie chcą wybudować małej sali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 1, mimo tego, że dzieci nie mają gdzie ćwiczyć, a dokumentacja na którą wydano 120 tys. zł od dawna jest gotowa.

- Małkowskiemu zarzucano, że zaplanował wydatki inwestycyjne na poziomie 320 mln zł przy realnych możliwościach realizacji na poziomie 100 mln złotych - mówił dalej Smoliński. - Teraz PO planuje jeszcze większe niż Małkowski wydatki inwestycyjne. Pytam więc: czy to jest budżet wyborczy? Czy PO chce przekazać mieszkańcom sygnał: głosujcie na kandydata PO, a będziecie żyli w krainie „wiecznej szczęśliwości”?

Zdaniem Smolińskiego, miasto powinno zrezygnować z mega inwestycji, takich jak basen olimpijski czy jeden wielki plac zabaw. W zamian powinny być budowane małe baseny osiedlowe, powinny być zaktywizowane osiedlowe urządzenia sportowe. - Basen olimpijski będzie kulą u nogi miasta i na tym basenie miasto utonie - powiedział Smoliński.

Grzegorz Smoliński ujawnił też odnoszący się do kultury fizycznej fragment przyszłego programu wyborczego kandydata PiS na prezydenta.

- Jako PiS w programie wyborczym naszego kandydata będziemy eksponować wszystko co jest związane z dziećmi i młodzieżą, tj. powoływanie klubów uczniowskich, budowę obiektów i urządzeń sportowych przy szkołach w porozumieniu z Radami Osiedla - powiedział. - Obiekty sportowe powinny służyć nie tylko szkole, ale i młodzieży osiedlowej. Większe znaczenie należałoby nadać Radom Osiedlowym, które dysponując odpowiednimi środkami finansowymi, mogłyby utrzymywać własne ośrodki sportowe dla dorosłych, bądź współdziałać w tym względzie ze szkołami. Drugim ważnym zagadnieniem jest koncentracja środków inwestycyjnych na wybranych obiektach. Proponujemy skoncentrować je na remoncie obiektów już istniejących. W drugiej zaś kolejności przystąpić do budowy nowych obiektów np. sztucznego, zadaszonego lodowiska, które byłoby otwarte przez cały rok. Gotowa dokumentacja techniczna znajduje się w Ośrodku Sportu i Rekreacji w Olsztynie. Trzeba ją tylko zweryfikować. Tego typu lodowisko (z dodatkowymi funkcjami rekreacyjnymi jak kręgielnia) byłoby dużo bardziej funkcjonalne niż obecne lodowiska sezonowe.

Pytany przez dziennikarzy, czy dzisiejsza konferencja prasowa to rozpoczęcie kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości PiS, Jerzy Szmit odpowiedział: - My kampanii nigdy nie przerywaliśmy, to nasza stała i ciągła działalność.

Inne z pytań dotyczyło kandydata PiS na prezydenta. - Sprawa nie jest jeszcze przesądzona - odpowiedział prezes PiS. - Analizujemy sytuację, typujemy kandydatów, którzy mogą wygrać, bo nas w tych wyborach interesuje zwycięstwo. Wystawimy kandydata, który te wybory wygra.