Mecz bez historii - tak w kilku słowach można podsumować wczorajsze (6.12) spotkanie siatkarzy AZS-u Olsztyn z zespołem Zaksy Kędzierzyn-Koźle. Pojedynek zapowiadany jako hit ósmej kolejki PlusLigi zakończył się gładkim zwycięstwem drużyny z południa Polski.
Olsztynianie nie byli w stanie urwać podopiecznym Krzysztofa Stelmacha ani jednego seta. Pomimo wcześniejszych zapowiedzi zawodnicy trenera Mariusza Sordyla nie potrafili nawiązać równej walki z aktualnym liderem rozgrywek.
Każdy z trzech setów przebiegał pod dyktando gości, którzy wygrali już ósme z rzędu spotkanie, pozostając tym samym jedyną niepokonaną drużyną w obecnych rozgrywkach.
Olsztynian pogrążył kolejny były siatkarz zespołu z warmińskiej stolicy. Przed tygodniem katem podopiecznych Mariusza Sordyla okazał się Paweł Papke. Tym razem zespół rywali do zwycięstwa poprowadził Michał Ruciak, który jeszcze latem był przymierzany do obsadzenia pozycji libero w AZS-ie.
Wczorajsza klęska to już druga w tym sezonie porażka olsztynian przed własną publicznością. Wcześniej komplet punktów z Uranii wywiozła Skra Bełchatów. Do dwóch porażek w Olsztynie dochodzi jeszcze ubiegłotygodniowa przegrana w Rzeszowie oraz pięć wcześniejszych zwycięstw. Taki dorobek plasuje AZS na czwartym miejscu, tuż za trzema zespołami, na które olsztynianie nie znaleźli sposobu w obecnych rozgrywkach.
Teraz przed AZS-em kolejne trudne zadanie. Już w najbliższą środę podopieczni Mariusza Sordyla podejmować będą włoski Sisley Treviso. Spotkanie te zostanie rozegrane w ramach rozgrywek Challenge Cup, do których AZS „awansował” po porażce w Pucharze CEV.
Tuż po potyczce z Włochami olsztynian czekać będzie ostatnie spotkanie I rundy fazy zasadniczej PlusLigi, w którym rywalem AZS-u będzie bydgoska Delecta. Kilka dni później siatkarze z Olsztyna wyruszą na rewanżowe spotkanie do Treviso, a jeszcze przed świętami mecze z Jadarem Radom zainaugurują rundę rewanżową rozgrywek o mistrzostwo kraju.