Ryszard Łukasik został wybrany nowym trenerem OKS-u 1945. Jednocześnie z funkcji prezesa klubu zrezygnował Grzegorz Koprucki.
To już kolejne personalne zmiany w zespole II-ligowca. Nowy trener zastąpił na tym stanowisku Jerzego Budziłka, który funkcję tę pełnił od 10 października, a więc niespełna dwa miesiące. Jeszcze krócej stanowisko prezesa piastował Koprucki. Przedstawiciel sponsora klubu nie zabawił na tej posadzie nawet miesiąca.
Jak nieoficjalnie wiadomo, rezygnacja prezesa związana jest z nieporozumieniem w sprawie wyboru nowego szkoleniowca. Ponoć byłemu już prezesowi nie odpowiadała kandydatura świeżo upieczonego trenera OKS-u. W związku z tym Koprucki zrezygnował z pełnionej przez siebie funkcji. Z pewnością ucieszyło to obecnego wiceprezesa, a do niedawna pełniącego funkcję prezesa zarządu Mieczysława Angielczyka. Na forum kibiców Stomilu nie brakuje opinii o rzekomym konflikcie pomiędzy Kopruckim a Angielczykiem.
Zarówno jedna, jak i druga zmiana to kolejne już w tym roku roszady w klubie. Jeszcze przed Budziłkiem, funkcję trenera pełnił Andrzej Nakielski. Właściciel szkółki „Naki” na trenerskim stanowisku w OKS-ie zabawił ponad trzy lata. Z kolei jeszcze wiosną prezesem klubu był Marian Świniarski. W lipcu na owym stanowisku zmienił go były senator Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Szmit, który jednak we wrześniu zrezygnował z pełnienia tejże funkcji.
Nowy szkoleniowiec OKS-u w przeszłości związany był głównie z drużynami z Wielkopolski. Przed ponad rokiem wprowadził do II ligi ekipę Warty Poznań. Wcześniej miał także kontakt m.in. z drużynami Lecha Poznań i Amiki Wronki. W latach 80. ubiegłego stulecia jeszcze jako piłkarz reprezentował barwy poznańskiej Olimpii.
Zmiana szkoleniowca i rezygnacja dotychczasowego prezesa to jednak nie wszystkie zmiany, jakie po zakończeniu rundy wiosennej zajdą w Olsztynie. Najprawdopodobniej nieuniknione będzie odejście co najmniej jednego kluczowego piłkarza. W kręgu zainteresowań klubów z wyższych klas rozgrywkowych znajdują się m.in. Grzegorz Lech, Arkadiusz Koprucki czy Grzegorz Piesio.